Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Muzyka   ~   Miłość od pierwszego usłyszenia...
lady witch
PostWysłany: Sob 16:38, 01 Wrz 2007 
Szmaragdowa Wiedźma
Szmaragdowa Wiedźma

Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice


kolejne pierwszousłyszeniowe miłości - stories from the moon, orbis mundi, vas i rosa crux.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nozownik
PostWysłany: Sob 17:27, 01 Wrz 2007 
Queen Of The Diamonds
Queen Of The Diamonds

Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 1455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Świdnica


zwracam uwage na wokal w pierwszej kolejnosci, uwielbiam kobiece wokale, meskie mniej ale nie wykluczam w zupelnosci
uwielbiam rozne wstawki typu wiolonczele,skrzypce,ciekawe motywy klawiszowe.

moja ostatnia taka miloscia od pierwszego uslyszenia bylo
On Thorns I Lay ale tez nie wszystko bo pozycja wokalna ulegala zmianie, najbardziej przypadla mi do gustu ich tworzczosc podczas "crystal tears" i "orama".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feasuro
PostWysłany: Sob 17:32, 01 Wrz 2007 
Shak Burz Huni-latub-ob
Shak Burz Huni-latub-ob

Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Skawina (koło Krakowa)


Miłości od pierwszgo usłyszenia to w moim przypadku Diary of Dreams, XIII Stoleti, Elvenking i ostatnio Summoning

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wila
PostWysłany: Sob 18:09, 01 Wrz 2007 
Alice in Gothland
Alice in Gothland

Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Od pierwszego usłyszenia? Hmm, zdaje mi się, że właśnie tak było z Lacrimosą Grey_Light_Colorz_PDT_15 A moja inna miłość, Closterkeller, stała się miłością dopiero po paru randkach, czyli po przesłuchaniu kilku utworów. No. I wessało mnie Grey_Light_Colorz_PDT_06

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
PostWysłany: Sob 18:23, 01 Wrz 2007 
Lenore, the Cute Little Dead Girl
Lenore, the Cute Little Dead Girl

Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ehh... Świdnica...


ja od początku zwracam uwagę na wszystko razem Grey_Light_Colorz_PDT_15 gdzie coś zaczyna zgrzytać czasem nawet nie potrafie określic co to jest - po prostu nie jestem przekonana i już.

a co do miłości od pierwszego wejrzenia to chyba najbardziej intensywną miłosc przeżyłam (i nadal zywię... Grey_Light_Colorz_PDT_08) do Nicka Cave'a i Tiamatu - od razu mi się spodobało i nie mogłam sie oderwac Grey_Light_Colorz_PDT_15
jedną z miłości największych był tez Sopor Aeternus Grey_Light_Colorz_PDT_19 nadal kocham go bardzo mocno... pamiętam ze pierwsza piosenką jaką usłyszałam był chyba właśnie "hades pluton" (z pierwszej części albumu Dead Lover's Sarabande) wychwycony gdzies na YouTubie... Wink od razu uderzył mnie specficzny Głos anny, ciekawa muzyka... ahhhh Grey_Light_Colorz_PDT_03


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wila
PostWysłany: Sob 18:44, 01 Wrz 2007 
Alice in Gothland
Alice in Gothland

Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Immortelle napisał:

jedną z miłości największych był tez Sopor Aeternus Grey_Light_Colorz_PDT_19 nadal kocham go bardzo mocno... pamiętam ze pierwsza piosenką jaką usłyszałam był chyba właśnie "hades pluton" (z pierwszej części albumu Dead Lover's Sarabande) wychwycony gdzies na YouTubie... Wink od razu uderzył mnie specficzny Głos anny, ciekawa muzyka... ahhhh Grey_Light_Colorz_PDT_03


Sopor, tak, bardzo ciekawe..."Hades Pluton" też był moim pierwszym ich utworem, który usłyszałam Grey_Light_Colorz_PDT_06 I od początku mnie zafascynowało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nozownik
PostWysłany: Nie 15:53, 02 Wrz 2007 
Queen Of The Diamonds
Queen Of The Diamonds

Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 1455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Świdnica


oj cos czuje ze sie zauroczylam zespolem Ciryam
nie znalam ich wczesniej, az wstyd
podoba mi sie ich muzyka, od wczoraj okupuja moje glosniki Grey_Light_Colorz_PDT_15


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nozownik
PostWysłany: Sob 18:46, 15 Wrz 2007 
Queen Of The Diamonds
Queen Of The Diamonds

Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 1455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Świdnica


mam nową miłość
Left Hand Solution
doom metalowy zespol z babskim wokalem, niekiedy przeplatany meskim, wg mnie graja orginalnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Procella
PostWysłany: Sob 19:37, 15 Wrz 2007 
La Figlia Della Tempesta
La Figlia Della Tempesta

Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Chyba trzeba przypomnieć, czego dotyczy temat... Pierwszy post brzmiał tak:
lady witch napisał:
...czyli słów kilka o tym, co sprawia, że nowopoznany zespół przyciąga waszą uwagę, na jakie muzyczne elementy jesteście szczególnie wyczuleni i co musi posiadać w sobie wykonawca, by trafić w wasze upodobania?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aene d'Amarant
PostWysłany: Pon 19:31, 17 Wrz 2007 
+NecromanTesss+
+NecromanTesss+

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie


Najistotniejsze?

Wokal - coś, co sprawia, że albo się zakochasz, albo uciekniesz; pierwsze udało się Veljanowowi, drugie Liv Kristine

"To coś" - linia melodyczna, chwytliwy refren, jakaś wstawka, zasłyszane, celne słowa... Coś, co sprawia, że się uczepi i nie opuści, a ty wcale nie chcesz, żeby się odczepiło i rozpoznajesz utwór już w sekundę po jego puszczeniu... Dla mnie jest to np. "Where you Are', "Halt Mich", "Innocent Child" (Arcana), tytułowy refren z "Young Lovers" Inkubus Sukkubus, przejmujące i dramatyczne "Mutter!!!" Rammsteina... I emocje. Niektóre z moich favorites to prawdziwe "oczyszczacze", choć muzycznie są nawet dosyć ubogie (tu mogę wstawić moje od jakiegoś czasu chorobliwie ulubione Suicide Commando), jednak można się od nich uzależnić (analogicznie: pigułka SC obowiązkowo, inaczej nie przeżyję)

Spójność - trudno mi powiedzieć, na czym to polega... są utwory, które lubię, ale coś mi wybitnie w nich zgrzyta, nie pasuje do całości... Jako przykład znów moi ulubieńcy DL: "Fight" jest właśnie takim utworem "zgrzytliwym"... Z innych chociażby "Graphite" Clostera, gdzie jedna z powtarzających się partii wybitnie mi nie pasuje... Prześlicznymi całostkami są niekiedy płyty jako takie... i tu z kolei Kasmodiah, jedynym zgrzytem jest "Lass mich", panowie powinni sobie go odpuścić. Z innych przykładów - "Elodia", "Disintegration", "Elizium", "Todenswunsch", "Mutter', "Royaume Melancolique" Dark Sanctuary

Określone instrumenty, techniki, środki, etc. - mam słabość do fortepianu, smyczków, bębnów i rozmaitego folkowego instrumentarium... Lubię śpiew gregoriański, chóry, śpiew na głosy, żeńskie wokale, ale i np. zabójczy, "wymóżdżający" bit... Dużo tego... Najogólniej mówiąc, często jest tak, że połączenie kilku z tych smaczków wróży, ze utwór spodoba mi się...

Wykonawca - przed wszystkim musi śpiewać czysto, profesjonalnie, ale i mieć dosyć charakterystyczny wokal... Są wokale świetne technicznie, ale bez wyrazu. Liczy się też charyzma, jakieś "znaki szczególne" lidera grupy. I własny styl, sprawiający, że zespół gra jak nikt inny i trudno go zaszufladkować mimo podobieństw gatunkowych. Na teksty zwracam uwagę, ale dopiero, gdy muzyka spodoba się uszkom; niemniej, beznadziejne teksty są mnie w stanie zrazić lub zdystansować do zespołu. Ale bywa i odwrotnie - niespecjalnie odkrywczy tekst może "zalśnić" w zderzeniu z porywającą melodią.


Grey_Light_Colorz_PDT_15 To chyba tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
squarepusher
PostWysłany: Czw 0:43, 20 Wrz 2007 
Jasność
Jasność

Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Górnośląska


Łe...to jak z miłością po prostu Grey_Light_Colorz_PDT_19
Jak dla mnie, to nawet określenie ważnych elementów nie stanowi o tym, czy jeśli te elementy będą porządne, to że w czymś się zakochamy Grey_Light_Colorz_PDT_18. Miałem tak z Jesu, bo to było dla mnie zupełnie inne brzmienie, ciężkie, mechaniczne i przytłaczające, albo z God is An Astronaut, bo urzeka mnie ich sposób łączenia podstawowych instrumentów w taki sposób, że muzyka wpływa na emocje tworząc klimaty od melancholijnych, smutnych, aż do takich, gdzie przy utworze mam ochotę niemal rozpłakać się ze szczęścia Grey_Light_Colorz_PDT_15
Jest po prostu tak, że chociażby określiło się to, co się lubi, to możliwe jest, że urzecze nas zupełnie co innego, a więc uznaję, że wyznaczanie takich elementów nie ma wielkiego sensu Grey_Light_Colorz_PDT_09


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Green Woman
PostWysłany: Sob 23:42, 22 Wrz 2007 
Little Miss Scare All
Little Miss Scare All

Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


type o negative oczywiscie. od pierwszego uslyszenia, i po tej nieskonczonej ilosci wysluchanych piosenek dalej mnie fascynuje Grey_Light_Colorz_PDT_06 poza tym chociażby hagalaz' runedance i nebelhexe, andrea haugen jest po prostu świetna Grey_Light_Colorz_PDT_03

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Procella
PostWysłany: Nie 9:42, 23 Wrz 2007 
La Figlia Della Tempesta
La Figlia Della Tempesta

Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Polecam przeczytanie pierwszego posta Grey_Light_Colorz_PDT_46

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koval
PostWysłany: Nie 12:57, 23 Wrz 2007 
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


Poza kapelami, które się zwyczajnie lubi (a przynajmniej większość z wydanych przez nich płyt/utworów) jest cała masa pojedynczych albumów czy wręcz kawałków, które przypadają człowiekowi do gustu.
Wiadomo, że musi być to Coś. Coś, co potrafi zwrócić naszą uwagę i nawet przyćmić pewne niedoróbki, ale tak czy inaczej nie pozostawia nas obojętnymi. Czym jest to Coś ?
W moim przypadku to istna zbitka "wszystkiego po trochu". Niekiedy są to słowa - tematyka poruszana przez utwór. Bywa, że wtedy nawet sama muzyka schodzi na dalszy plan. Liczy się temat i to, o czym śpiewają.
Innym razem jest to sama budowa, kompozycja utworu. Tak jest często w wersjach 'instrumental', gdzie - jak można się domyślić - nie ma słów (chociaż i od tego zdarzają się wyjątki) i wtedy liczy się właśnie budowa utworu, że się tak wyrażę. A to jakaś solówka, a to nagłe zmiany tempa, jakiś mocniejszy akcent czy przeciwnie: po mocnym początku niespodziewane złagodnienie.
Są też takie utwory, w których - podobnie jak w tych akapit wyżej - jest jakiś jeden element, który od razu pozwala go zapamiętać. Jest tekst, jest muzyka, ale dopiero np. po kilku minutach jest tzw. "najlepszy moment" i to dla niego warto czasem przeskoczyć wszystko, co jest przed i po nim. I znów, a to ciekawy tekst, a to popis gry na instrumencie albo jeszcze coś innego.
Poza tym są dobre utwory, bo mają "power". Są to raczej cięższe kapele, które grają tak, że ciężko usiedzieć w miejscu. Można by powiedzieć, że emanują siłą, która pozwala się wyładować. Byle to nie było typowe "darcie ryja" (jak to określa znajomy metal).

Najlepsze dla mnie kawałki są takie, które w umiejętny i pomysłowy sposób łączą ze sobą wszystkie te elementy. Swoisty aurea mediocritas. Innymi słowy, musi być i trochę silniejszego grania i coś melancholijnego, mile widziana jest jakaś wirtuozeria na wykorzystywanym sprzęcie, a do tego jeszcze intrygujące tudzież wieloznaczne słowa.
Wydawało by się, że są to wygórowane wymagania. Wbrew pozorom jest całkiem sporo utworów, które je spełniają i - co jest w tym najlepsze - ciągle pojawiają się nowe lub ciągle się dociera do dotychczas nieznanych, które rzucają na kolana i wywołują skojarzenia w stylu "dlaczego dopiero teraz to znalazłem?". Każdy ma jednak inne kryteria i gusta, więc trudno o jakiś ogólny wzór prawdziwy dla wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aene d'Amarant
PostWysłany: Sob 15:21, 29 Gru 2007 
+NecromanTesss+
+NecromanTesss+

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie


Przybyło mi perełek, których mogę słuchać non stop, bo mają właśnie to "coś", są tak spójne, a wobec siebie tak inne, że czasem się zastanawiam, czy rzeczywiście jest sens wyszczególniać po kolei "wabiki muzyczne", gdy niekiedy jakiś utwór spada jak grom z jasnego nieba i chce się z radości wyć... Interesujące, czasem coś się pominie, np. na jednej płycie coś wyda nam się słabsze, a po jakimś czasie stwierdzimy, że: "kurczę, to jest najlepszy numer na tym krążku".

Urzekły mnie ostatnio:
- "Talking Violin" Orbis Mundi - coś prześlicznego, a tytuł jest kwintesencją tego, co się tam rozgrywa. Te "gadające" śpiewy, smyczki, do tego elektronika się znajdzie... Cud, mód i orzeszki.
- "Your Last Salute-Air(...)" Wumpscuta - nie wiem, jak to wyrazić... takie proste a takie... świetne. I wywołuje fantastyczne skojarzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 5 z 6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna  ~  Muzyka

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach