Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Psychologia i socjologia   ~   Bioetyka
Gabrielle
PostWysłany: Śro 21:16, 27 Lut 2008 
Noc Bezgwiezdna
Noc Bezgwiezdna

Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Sącz


Dokladnie..szkoda tracic czas na jakiekolwiek arugumenty jesli ma sie juz z gory okreslone podejscie do konkretnej sprawy..i to podejscie mocno ignoranckie do kwestii tak istotnej... Grey_Light_Colorz_PDT_26

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vere
PostWysłany: Śro 21:35, 27 Lut 2008 
Łowca czarownic
Łowca czarownic

Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej


lady witch napisał:

toś poleciał z tym 'prawie wszystko'... skąd masz takie dane?


Z ulotek dołączanych do każdego preparatu farmakologicznego na których producent trąbi że może owy preparat wywołac to czy tamto ?
I nie chodzi mi o szampon co szło chyba wyłapac skoro pisze o tabletkach ... Grey_Light_Colorz_PDT_09

meraluna napisał:

dokładnie to, że ta szczepionka [jak większość] nie daje pełni bezpieczeństwa. dlatego regularne badania wciąż są zalecane.


Są zalecane KAŻDEJ kobiecie a nie tylko tym które biorą tabletki choc na ulotce jest napisane że kobiety biorące tabletki są w gronie podwyższonego ryzyka.

Cytat:
Powiedz po prostu ze masz "w dupie" srodowisko i przyrode i tak naprawde nic Cie to nie obochodzi, bedzie latwiej zamiast takie tyrady tu wyglaszac


Ano mam w em czterech literach przyrodę co nie znaczy że nie mogę wypowiadac swojego zdania w tej sprawie.
I co nie znaczy że nie może mnie nieco irytowac podejście co po niektórych obrońców przyrody.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vere dnia Śro 21:36, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meraluna
PostWysłany: Śro 22:12, 27 Lut 2008 
Atropinowa panienka
Atropinowa panienka

Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń


vere napisał:

Są zalecane KAŻDEJ kobiecie a nie tylko tym które biorą tabletki choc na ulotce jest napisane że kobiety biorące tabletki są w gronie podwyższonego ryzyka.


nie zauważyłam, bym uściśliła swoją wypowiedź na temat badań do określonej grupy kobiet... to wyłącznie twoja interpretacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady witch
PostWysłany: Śro 22:21, 27 Lut 2008 
Szmaragdowa Wiedźma
Szmaragdowa Wiedźma

Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice


ewentualne zagrożenie dotyczy pań palących papierosy podczas przyjmowania tabletek.
wszystkie powikłania wypisane na ulotkach odnoszą się do tabletek źle dobranych. a w takim wypadku trzeba spróbować z mniejszą/większą dawką hormonalną. sama biorę tabletki od przeszło 2 lat i nie zauważyłam u siebie najmniejszych niepokojących dolegliwości.
a że badania są, to jeszcze nic nie znaczy. badanie się, kiedy nie ma konkretnej potrzeby do częstych zjawisk nie należy.
to tyle w temacie antykoncepcji hormonalnej, jeśli jest potrzeba kontynuowania dyskusji, proszę to robić w oddzielnym temacie ;o)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CognaC
PostWysłany: Śro 22:23, 27 Lut 2008 
Półmrok
Półmrok

Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Spod Obór (Wawa)


Ech...
Dyskusja o "naturę" człowieka i postępowania wbrew/wg niej przypomina tę o losie.
Czyli...Skoro człowiek to część natury, działa naturalnie, więc to, że się sprzeciwia naturze też jest naturalne, tak samo jak i to, że broni przyrody jest naturalne. Naturalnym będzie również to, że wyginie albo też nie. ... wszystko jest naturalne, więc nie należy dyskutować co jest dobre a co złe, bo przecież wszystko jest naturalne.
Ej! LUDZIE!

Ej, popatrzcie sobie jak upadły 'lepiej rozwinięte' społeczeństwa.

Rozwój? Phi... Nie nazywam świata rozwiniętego jeśli ponad połowa ludzkości ma problem ze zdobyciem jedzenia. A wielkie koncerny (te, które propagują GMO etc) mają w tym biznes...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gyenshin
PostWysłany: Czw 0:52, 28 Lut 2008 
Roztańczony Pył Świata
Roztańczony Pył Świata

Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 855
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Górnośląska


Dryp napisał:

Hmm twoj tok rozumowania jest juz tak wzgledny ze zaraz zaczniesz kwestionowac iz 2+2 rowna sie 4 bo moze wlasnie rowna sie 3. Z takim podejsciem to szkoda zachodu na argumenty. Powiedz po prostu ze masz "w dupie" srodowisko i przyrode i tak naprawde nic Cie to nie obochodzi, bedzie latwiej zamiast takie tyrady tu wyglaszac Grey_Light_Colorz_PDT_15

Dryp, to że Ty masz tak czarno-biały pogląd na sprawę nie znaczy że każdy musi mieć...

a to że wszystko jest względne to akurat prawda. trudna, bolesna, ale prawda.

@ CognaC

słuszna uwaga. dlatego właśnie IMHO należy dyskutować o konsekwencjach i robić bilans strat i zysków, a nie rozwodzić się nad "naturalnością".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aene d'Amarant
PostWysłany: Pon 18:18, 03 Mar 2008 
+NecromanTesss+
+NecromanTesss+

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie


Hmmm...

GMO - elementem znanej mi definicji tegoż terminu jest to, że "organizmy te powstają jako naturalnie nieistniejące"; skoro więc wiedza jest niepełna, a twór jest tak eksperymentalny, należy podchodzić doń z dużą ostrożnością; nie jestem zwolenniczką "naturalności dla naturalności", ale prawdą jest, że cokolwiek człowiek stworzył, gdzieś tam swój korzonek w samej naturze miało, więc może Wielka Matka wie lepiej? Z drugiej str ta sama Matka często wyrodną bywa i pozwala rodzić się dzieciom upośledzonym czy powstawać RZS [Reaumatoidalnemu Zapaleniu Stawów], co paskudnym choróbskiem jest i bierze się też nie wiadomo skąd.

Znakowanie? Obowiązkowo, zresztą, jest to już wymóg prawny. Kolejnymi są takie, że:

- produkt GMO nie może się różnić od produktu, który ma zastąpić
- nie może stanowić zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi oraz stanu środowiska.

Więc, co do drugiego, nie jest tak, że możemy brać pod uwagę tylko nasz interes - te insze żyjątka też ważne są, ale ktoś to szczęśliwie dostrzegł. Gorzej z jedynką, bo zapis brzmi ogólnikowo, a tymczasem produkty te mogą uczulać (w pyłkach roślin GMO istnieją niekiedy silne alergeny), żywność ta może być toksyczna (możliwość kumulacji w GMO toksycznych białek), powodować uodpornienie się na antybiotyki, a co do środowiska - mogą powstawać superchwasty i ich nowe odmiany, a także rośliny te mogą (ponoć) szkodzić glebie, bo używa się do ich uprawy mocnych środków. Raz wprowadzonego GMO już się z obiegu nie wyeliminuje. Konieczna jest ostrożność i to duża, a najlepiej - ostrożność plus czas, potrzebny na dokładne sprawdzenie tej metody. W Polsce produkcja GMO ma charakter eksperymentalny, nie przemysłowy i może lepiej. Jedno raczej nie jest prawdopodobne - dziwolągi; karpie nie będą miały uszu, a pszenica kwiatów malwy. Osobiście ja widzę - na ten czas- więcej wątpliwości niż pożytku, skoro możemy się obyć bez GMO... przynajmniej, jeśli wierzyć, że jeśli nie napisali na opakowaniu "skrobia modyfikowana", to ona faktycznie jest "zwykła".

Klonowanie? Może rację ma Milady, żeby to wypróbować, inaczej jakiś nawiedzony jajogłowy ze sterczącymi z uszu kłaczkami siwych włosków, w przekrzywionych okularkach drucianych i z miną drobnego cwaniaczka zaszyje się gdzieś w swojej pracowni i bezie robił brzydkie rzeczy z genami metodą "na ślinę i butapren". Ja nie widzę, żeby to było potrzebne, a szkodliwe być jak najbardziej może... aż widzę stada delt i epsilonów Huxleya. Co do własnej etyki - stanowcze nie. Człowiek jest osobą, co go różni od innych gatunków. Sens filozoficzny osoby jest zapewne znanym, więc sie rozwodzić nie będę.

Komórki macierzyste? N-nnie wiem... Jakoś głupio mi myśleć, że to co może być sąsiadem Kowalskim, może po przeznaczeniu do innych celów być też rąsią czy noskiem masowo produkowanym. Zresztą, wszystko o aksjologię się rozbija: jak przyjąć, że człek duszę posiada, to zdechł pies, nie ma "albo-albo", ta kupka plazmy to człowiek, duszyczka i koniec, nie da się jej poszatkować, czy jest "tylko" kropeczką na szkiełku mikroskopowym, czy dużym chłopcem albo dużą dziewczynką. Ja nie mówię, że wszyscy mają tak myśleć, uczulam jednak właśnie tych, co tak nie myślą, ze tak myśleć mogą inni i że dla nich to zbyt poważna rzecz, by zezwolić na klonowanie komórek; a trudno kierować się tylko jedną aksjologią - w tym wypadku materialistyczną. Nie należy nagle żądać od wszystkich, by w imię nauki odrzucili własny światopogląd. Osobiście daję "żółte światło" - entuzjastką nie jestem, ale wiem, jak duży byłby to krok dla kalekich i chorych, toteż nie odwracam się: "Nie i basta."

A w nauce bez etyki jest miejsce tylko na dwie rzeczy: głupotę i zagrożenie. Tak tu kombinujemy nad polepszeniem życia człowieka, a przecież wynaleziono tyle nowoczesnych metod przedłużania życia, co sposobów na skuteczniejsze zadawanie śmierci...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piorun
PostWysłany: Wto 12:28, 04 Mar 2008 
Nocny Łowca
Nocny Łowca

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...


Cytat:
Zresztą, wszystko o aksjologię się rozbija: jak przyjąć, że człek duszę posiada, to zdechł pies, nie ma "albo-albo"


Dlaczego "albo-albo"?
Ja przyjmuję że człowiek i wszystko co żyje duszę (czy coś na kształt tego) posiada, a nie przeszkadza mi to uważać gościa który zaczepia mnie na ulicy za zawadzającą mi masę żywych komórek (która może zaraz zmienić się w masę martwych komórek, jeśli nie przestanie mnie wkurzać). Jedno drugiemu nie przeszkadza.

Cytat:
ta kupka plazmy to człowiek, duszyczka i koniec, nie da się jej poszatkować


A jeśli zarodek dzieli się spontanicznie dając bliźniaki jednojajowe to powstają dwa półduszki Grey_Light_Colorz_PDT_04

Cytat:
trudno kierować się tylko jedną aksjologią - w tym wypadku materialistyczną. Nie należy nagle żądać od wszystkich, by w imię nauki odrzucili własny światopogląd


Za to wolno wymagać odrzucenia światopoglądu materialistycznego na rzecz mistyczno-religijnej wydumki?
Cuś tu jest nie tak...


W dodatku komórki macierzyste nie muszą pochodzić z zarodków, jak powszechnie twierdzą watykańczycy. (Nawet nie powinny - nad ich możliwościami nie potrafimy jeszcze zapanować) Można np wykorzystać krew pępowinową, łożysko (chyba że pępowina ma duszę Grey_Light_Colorz_PDT_03 ) albo np komórki szpikowe czy wątrobowe.


Ostatnia sprawa: IMO w nauce nie ma miejsca na etykę. Nauka jest zupełnie neutralna (zakładając że badania są prowadzone w sposób nie możliwie powodujący cierpień). Zresztą tak samo jest z technologią.

Same w sobie są absolutnie neutralne - dopiero przy ich zastosowaniu jest miejsce na etykę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aene d'Amarant
PostWysłany: Wto 19:50, 04 Mar 2008 
+NecromanTesss+
+NecromanTesss+

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie


Piorun napisał:

Dlaczego "albo-albo"?
Ja przyjmuję że człowiek i wszystko co żyje duszę (czy coś na kształt tego) posiada, a nie przeszkadza mi to uważać gościa który zaczepia mnie na ulicy za zawadzającą mi masę żywych komórek (która może zaraz zmienić się w masę martwych komórek, jeśli nie przestanie mnie wkurzać). Jedno drugiemu nie przeszkadza.


A choćby dlatego, że uznanie pierwiastka duchowego nadaje sens osobowy, jednostkowy, podmiotowy i indywidualistyczny, i wówczas przyjmujemy, że zniweczenie komórek jest zniweczeniem jednostki, a użycie jego komórek - jego reifikacją, zaś klonowanie pozbawia go sensu podmiotowego, gdyż czyni przedmiotem produkcji. I to już nie kwestia szacunku Twego do Kowalskiego, lecz szacunku dla życia, który nie jest sprawą etyki li tylko religijnej, lecz i obywatelskiej choćby.


Piorun napisał:
Cytat:
trudno kierować się tylko jedną aksjologią - w tym wypadku materialistyczną. Nie należy nagle żądać od wszystkich, by w imię nauki odrzucili własny światopogląd


Za to wolno wymagać odrzucenia światopoglądu materialistycznego na rzecz mistyczno-religijnej wydumki?
Cuś tu jest nie tak...


A, to dobre, napisałam coś o czym sama nie wiem, O.o.
Nic takiego nie mówię - dałam przykład jednej strony, Ty drugiej, ale zgodziliśmy się co do faktu, że żadna z nich nie powinna się kierować swoim egoizmem...


Piorun napisał:
W dodatku komórki macierzyste nie muszą pochodzić z zarodków, jak powszechnie twierdzą watykańczycy. (Nawet nie powinny - nad ich możliwościami nie potrafimy jeszcze zapanować) Można np wykorzystać krew pępowinową, łożysko (chyba że pępowina ma duszę Grey_Light_Colorz_PDT_03 ) albo np komórki szpikowe czy wątrobowe.


Więc nad wątróbkami i kosteczkami się nie rozwodzę, bo nie budzą one aż takich dylematów, potraktowałam sprawę od strony jej najbardziej kontrowersyjnego aspektu, czyli właśnie komórek zarodkowych <czy są skuteczniejsze i "wydajniejsze", tego nie wiem, czy szkodliwe - też nie, więc na te chwilę wierzę Tobie, że nadają się mniej, a kiedyś się dowiem i tego>; i jak sądzę, nie tylko ja dokonałam takiego skrótu myślowego, bowiem inne pozyskiwanie owych komórek aż takich emocji nie budzi.


Piorun napisał:
Ostatnia sprawa: IMO w nauce nie ma miejsca na etykę. Nauka jest zupełnie neutralna (zakładając że badania są prowadzone w sposób nie możliwie powodujący cierpień). Zresztą tak samo jest z technologią.

Same w sobie są absolutnie neutralne - dopiero przy ich zastosowaniu jest miejsce na etykę.


Tak... A co to jest technologia czy nauka sama w sobie? Zbiór twierdzeń? Czy wykres? Nauka zawsze łączy się z praktyką, praktyka jest jej częścią, zastosowanie czy wdrażanie to tylko kolejny element tego samego procesu naukowego. Raczej gdybając nad czymś, badacz już jakiś przyszły cel zastosowań praktycznych widzieć powinien <inaczej nie jest badaczem, w świetle metodologii chociażby>. Tak więc ostatnie zdanie jest, IMHO, tworzeniem prawideł na siłę. Poza tym sam badacz ma swoją aksjologię, więc i etyka już na linii naukowiec-przedmiot pojawia się w zbiorze pytań, na które odpowiedzi udzielają potem również inni zainteresowani rzeczą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piorun
PostWysłany: Śro 15:44, 05 Mar 2008 
Nocny Łowca
Nocny Łowca

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...


Cytat:
A choćby dlatego, że uznanie pierwiastka duchowego nadaje sens osobowy, jednostkowy, podmiotowy i indywidualistyczny, i wówczas przyjmujemy, że zniweczenie komórek jest zniweczeniem jednostki...


No dobrze, przyjmijmy że jest zniweczeniem jednostki.
I?
Bo ja nie widzę w tym nic złego (zakładając że to ja jestem zniwaczycielem i że za zniweczenie nie wpadnie do mnie 10 chłopców w niebieskich kubraczkach)

Cytat:
I to już nie kwestia szacunku Twego do Kowalskiego, lecz szacunku dla życia, który nie jest sprawą etyki li tylko religijnej, lecz i obywatelskiej choćby.


Nigdy nie byłem dobry z etyki.

Co do ostatniego - nauka sama w sobie to świadomość działania pewnych rzeczy.
Na przykład: wiem co się stanie z człowiekiem gdy poda mu się pewne substancje - to czysta nauka.
To czy je komuś podam - to już jest jej zastosowanie.

Cytat:
Raczej gdybając nad czymś, badacz już jakiś przyszły cel zastosowań praktycznych widzieć powinien <inaczej nie jest badaczem,


Właśnie wtedy jest jak by mniej prawdziwym badaczem. To co opisujesz to podejście inżynierskie, można powiedzieć - rzemieślnicze.
Prawdziwy badacz bada dla samego faktu zdobywania wiedzy, nie dbając o to czy jest to wiedza praktyczna i czy komukolwiek się przyda.
Od nastu lat siedzę w światku naukowym i wiem doskonale, że badania "praktyczne" są w mniejszości. Owszem, czasem gdy zbierze się X prac teoretycznych, można z tego wycioskować cuś praktycznego, ale nie jest to regułą.
Co do systemu wartości badacza - masa (jakieś 98/100) badaczy za najwyższą wartość uznaje swoje badania, a wszystko co im w nich przeszkadza - za straszną zbrodnię.
Pamiętam jaki był płacz w światku zoologow gdy zabroniono pewnej metody znakowania drobnych ssaków - metody polegającej na obcinaniu kawałków palców Grey_Light_Colorz_PDT_45
Chętnie przytoczę też inne przykłady

<edit> Na koniec dodam coś co usłyszałem na wykładach, bodaj że z podstaw biologii: "Prawdziwy naukowiec to osoba która podpaliła by kogoś tylko po to by zbadać kolor płomienia"

I tu masz całą aksjologię Grey_Light_Colorz_PDT_04 (Grom i szaleńczy śmiech Dr Drunkensteina)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piorun dnia Śro 17:54, 05 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itarilde
PostWysłany: Sob 21:05, 08 Mar 2008 
Zachód Słońca
Zachód Słońca

Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove


Aż mi ciśnienie skoczyło od czytania postów w temacie. Nie było mnie trochę czasu, a tutaj małe piekiełko Grey_Light_Colorz_PDT_19

Do wszystkich obrońców "ekologicznych" gospodarstw - wiecie, że cały przemysł chemiczny, biotechnologia i laboratoria medyczne produkują mniej szkodliwych substancji, niż stado 100 krów? Do tego, wszystkie odpady chemiczne i biologiczne są neutralizowane i oczyszczane wg obowiązujących procedur, natomiast "ekologiczne" gospodarstwa najczęściej wylewają gnojowicę do rowu/stawu/rzeki. Polski przemysł chemiczny jest najlepiej rozwiniętą gałęzią przemysłu w kraju, a nawet jednym z najbardziej konkurencyjnych w Europie. Jakie zaś mamy rolnictwo, każdy widzi.

Absolutnie też się nie zgodzę ze stwierdzeniem, że naukowiec to ktoś, kto ma w dupie ekologię - po pierwsze ekologia jest nauką (ale to już lady napisała), po drugie, każdy produkt, niezależnie, czy jest nim silnik, czy lek, jest sprawdzany pod względem oddziaływania na środowisko. Nie możemy też wrócić do stanu w 100% naturalnego - obecnie środowisko jest tak silnie przekształcone, że pozostawienie go samemu sobie byłoby jeszcze gorsze, niż prowadzenie działań w zakresie jego ochrony. Wiele zagrożonych gatunków nie przetrwa bez pomocy człowieka.

Ja jestem jak najbardziej za ochroną środowiska i racjonalną gospodarką, do tego aktywnie działałam w pewnej ogólnopolskiej organizacji ekologicznej (nie Greenpeace Grey_Light_Colorz_PDT_19) i naprawdę nie jestem za asfaltowaniem wszystkiego dookoła i jedzeniem samych syntetyków Grey_Light_Colorz_PDT_19 GMO nie jest oczywiście cudowną receptą na wszystkie bolączki ludzkości i rozpowszechnienie transgenicznych organizmów niesie ze sobą zagrożenia, jednak widzę w tym wielką szansę. Do znudzenia będę powtarzać, że już w czasach prehistorycznych ludzkość wyprodukowała całkowicie nowy gatunek metodą krzyżowania - pszenicę. Jak widać, nikomu od jedzenia chleba nie wyrosło trzecie oko Grey_Light_Colorz_PDT_19

Na zwiększającą się stale zawartość CO2 w atmosferze jest recepta - alternatywne źródła energii. Ja wiem, że to cholernie drogie i zdaję sobie sprawę, że opinia publiczna bardzo krzywo patrzyłaby na próbę wybudowania np. elektrowni atomowej w Polsce - mimo tego jestem zdania, że nie można negować postępu. Świat, w którym żyjemy, przekształca się w sposób ciągły i musimy dostosować się do istniejących warunków. Oczywiście, środowisko przyrodnicze jest niezwykle cenne i powinno się chronić je ze wszystkich miar - ale z głową!

Sama mam kontakt ze środowiskiem naukowym, staram się nie tylko zaliczać kolejne przedmioty, ale i powiększać swoją wiedzę na temat biotechnologii. Uwierzcie mi, że ochronę środowiska tłucze się studentom do głowy przy każdej możliwej okazji i nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek z prowadzących zajęcia powiedział "nie martwcie się konsekwencjami, eksperymentujcie sobie, ile chcecie". Tyle ode mnie Grey_Light_Colorz_PDT_19


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Itarilde dnia Sob 22:13, 08 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady witch
PostWysłany: Nie 15:39, 09 Mar 2008 
Szmaragdowa Wiedźma
Szmaragdowa Wiedźma

Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice


sprawy związane bliżej z zagadnieniami sozologicznymi niż biotechnologicznymi zostały wydzielone tutaj http://www.goth.fora.pl/psychologia-i-socjologia,52/ochrona-srodowiska-wydzielony,1565.html

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CognaC
PostWysłany: Pon 12:35, 10 Mar 2008 
Półmrok
Półmrok

Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Spod Obór (Wawa)


Itarilde, czy Twoje oczy kiedykolwiek widziały krowie gówno?
Krowie gówno krowy, która nie jest karmiona zgniłym mięsem, tylko sobie ciamcia pyszniutką trawkę?

Mnie wkurza, że na targu już jest trudno kupić niemutowane genetycznie sadzonki truskawek...

Wiesz, że prawdziwy banan (to co widzimy to wytwór człowieka) był po prostu lepszy? Bardziej odporny na wszystko, bardziej słodki. Tyle, że mniejszy.

Popatrzmy na odporność i życie psów rasowych. Te całkiem "czyste" są chorobliwe, mają problemy z hormonami, ogólnie same kłopoty. A psy rasowe to też taki wytwór człowieka.

Dlatego nie wierzę, że zrobione w świecących bielą laboratoriach z dala od natury w kilka lat rośliny, będą kiedykolwiek lepsze od tych, które udoskonalały się przez miliony lat.

A Stalin chciał hodować kukurydzę w Kazachstanie. Grey_Light_Colorz_PDT_15


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piorun
PostWysłany: Pon 15:33, 10 Mar 2008 
Nocny Łowca
Nocny Łowca

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...


1st. Nie podzielam twoich fascynacji krowim goo, ale tak, widziałem. Nie raz. I czego to dowodzi?

2nd A gdzie są te genetycznie mutowane? I które to były? Te niebieskie, te świecące w ciemności, te co same zjadają ślimaki czy te mające 2m średnicy straszliwe zmutowane truskawki ninja?
Powiedz mi gdzie je dostać, a natychmiast pojadę je kupić.
Bo ja jak na razie widziałem tylko ODMIANY truskawek. Powstałe w skutek hodowli, a nie jakichś tam modyfikacji
A tak w sumie to same truskawki to też gatunek stricte sztuczny, powstały z krzyżówki poziomki wirginijskiej z chilijską, popełnionego w 1712r.

3rd Prawdziwy dziki banan jest mały, zielony i ma tyle skrobi że trzeba go smażyć przed zjedzeniem, jak ziemniaki. Wiem bo widziałem.

4th Mylisz psy rasowe "pracujące" - hodowane dla siły, zdrowia, inteligencji, posłuszeństwa i użyteczności z psami ras "pokojowych" hodowanych wyłącznie dla ozdoby, w zgodzie z często perwersyjną wydumką hodowców.
Porównaj uniwersalny biologiczny czołg typu owczarek kaukaski czy wilczarz andaluzyjski z taką nędzną pokraką jak buldożek francuski czy pekińczyk, a poczujesz różnicę.
Innych cech wymaga się od psa, który ma bronić stad przez cały roki i to przez x lat, a innych od psa któremu uszki sie mają ładnie układać

5th Oczywiście. Tak np wyhodowano winorośl odporną na pewne szkodliwe grzyby - dzięki temu nie trzeba stosować na nią oprysków i zaprawiania.

Grey_Light_Colorz_PDT_01


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piorun dnia Pon 16:25, 10 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CognaC
PostWysłany: Śro 15:03, 12 Mar 2008 
Półmrok
Półmrok

Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Spod Obór (Wawa)


no to mnie przegadałeś. kapituluję Grey_Light_Colorz_PDT_19

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 5 z 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna  ~  Psychologia i socjologia

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach