Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Psychologia i socjologia   ~   Miłość (do osoby)
Moriah
PostWysłany: Pon 22:31, 21 Lip 2008 
Ciemność Absolutna
Ciemność Absolutna

Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekielnego Nieba


Chyba nie do końca rozumiem. Ona zdawała Ci relację ze swoich poczynań i kontaktów z nim?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antivia
PostWysłany: Pon 22:44, 21 Lip 2008 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica


Moriah- komu zadałas to pytanie? Pogubiłam się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irranea Blathin
PostWysłany: Pon 22:51, 21 Lip 2008 
Driada
Driada

Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź


Antivia- twój post na poprzedniej stronie jest o mnie. Dosłownie o mnie. Fascynacja jakąś osobą, nie zaznanie prawdziwej miłości i potrafię poświęcić siebie przyjacielowi, ale partnerowi daje bardzo mało...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moriah
PostWysłany: Pon 22:54, 21 Lip 2008 
Ciemność Absolutna
Ciemność Absolutna

Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekielnego Nieba


Pytanie było stricte do Ulth'a, nie zdążyłam zauważyć Twojego posta. A tak btw - Irra rzekła, że czytała o sobie, a ja dopowiem, że ciekawe uczucie czytać o swoich zupełnych przeciwnościach i innym spojrzeniu, oddziaływaniu ludzkim i międzyludzkim w takim temacie : )

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Moriah dnia Pon 22:55, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ulth
PostWysłany: Pon 22:54, 21 Lip 2008 
Mrok
Mrok

Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myszków


Moriah napisał:
Chyba nie do końca rozumiem. Ona zdawała Ci relację ze swoich poczynań i kontaktów z nim?

Tak...chwila po chwili.Z każdą potęgowało to moje szaleństwo.Była setki km ode mnie.Nie mogłem nic zrobić.Pisała mi o tym do momentu, kiedy spadł deszcz...resztę już mogłem się domyślić...a potem tylko słowa - "nie wiem jak mam ci o tym powiedzieć, że..." a resztę dowiedziałem się na drugi dzień...jedna z najgorszych nocy jakie przeżyłem bijąc się z myślami.
Dodam coś jeszcze, jeśli dla kobiety ważniejsi są przyjaciele niż jej facet - to taka kobieta nie nadaje się do związku.Niech będzie w związku z przyjaciółmi i niech nie szuka miłości.Prawdziwy facet nie zaakceptuje nigdy bycia na drugim planie.Taka mała dopowiedź do pewnego wątku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antivia
PostWysłany: Pon 23:00, 21 Lip 2008 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica


A ja czesto sysze: "gdy się zakochasz przyjaciele zejdą na drugi plan".
Prawdziwy przyjaciel jest na całe życie.. a miłość.. No nie wiem.
Dlatego nie pakuje się w związki. Wiem, że nikt nie zaakceptowałby bycia na drugim miejscu.
Oczywiście to nie jest tak, ze ta osoba nie była by dla mnie ważna, bo pewnie była by, ale osobiście pewnie gdybym musiała wybierać [ co mam nadzieję nigdy mnie nie spotka] wybrałabym przyjaciela..
Chociaż to jest troche paradoksalne. Wybierać pomiędzy miłością do przyjaciela, a partnera.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Antivia dnia Pon 23:00, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moriah
PostWysłany: Pon 23:00, 21 Lip 2008 
Ciemność Absolutna
Ciemność Absolutna

Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekielnego Nieba


@ Ulth - I znowu mogę się z Tobą zgodzić. Przyjaciele są ważni, no ale to jednak inna sfera życia, oddzielna półka.
Przykre jest to co Cię spotkało Ulth, nie dziwię się, że skoro przeżyłeś takie zdarzenia i raniące sytuacje przeplatane z potęgującymi je raniącymi uczuciami, masz inne nastawienie i odarty z emocji, których już jak sam mówisz więcej nie dasz dojść do głosu. Może i słusznie, może inaczej się nie da. Tak czy inaczej życzę abyś jednak jeszcze kiedyś dostał nie w twarz od życia i kobiety jak wtedy, a zaznał szczęścia czy czegoś tam innego również miłego ^_- i byś znowu dotknął pozytywnych wrażeń, uczuć i czarów. : )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Moriah dnia Pon 23:01, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antivia
PostWysłany: Pon 23:03, 21 Lip 2008 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica


A mi się Ulth wydaje, że powinienes dać sobię więcej czasu. wbrew pozorom rok to wcale nie dak dużo.
Czy w Tobie nie siedzi jakiś lęk?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moriah
PostWysłany: Pon 23:05, 21 Lip 2008 
Ciemność Absolutna
Ciemność Absolutna

Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekielnego Nieba


Własnie o tym on mówił. (Chyba ?) że nie pozwoli znowu się tak zakochać, zabija pewne uczucia i emocje bo kiedyś zaufał i pozałował a teraz cierpi, bojąc się popełnić bład po raz drugi. Dobrze mówię?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voolf
PostWysłany: Pon 23:08, 21 Lip 2008 
Nie wiadomo co
Nie wiadomo co

Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Moriah napisał:
To zakrawa o masochizm emocjonalny bardzo zresztą ze mną zżyty. Z tym, że ja to zaprzyjaźniłam się z nim, niezależnie ode mnie, stosunkowo niedawno, albo zdałam sobie z niego sprawę - jakieś 1,5 roku temu. A Ty dość wcześnie....


No cóż, ja kochałam faceta z góry wiedząc, że jest niedostępny
i to cholernie obsesyjnie
coś mam z głową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ulth
PostWysłany: Pon 23:12, 21 Lip 2008 
Mrok
Mrok

Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myszków


Moriah
dziękuję za życzenia...piękne.Ja dodam tylko, że chcę czuć się szczęśliwy, cokolwiek by to nie oznaczało.
Dobrze mówisz.
Antivia
To jest tak, jakby dziecko nagle zorientowało się, że gdy starsi mówią, że dana osoba śpi to znaczy, że ona nie żyje...doznaje traumy, bo wie, że to jakiś kres jest i coś nie powróci...
Lęk ? Boję się uzależnić swoje życie od kogoś i tak samo nie chcę uzależniać.Nie w tym momencie...Poza tym chyba mogę coś tutaj zacytować.O dziwo cytat pochodzi ze strony satan.pl
Egoizm a miłość

Najważniejszą osobą dla satanisty jest on sam. Egoizm, oczywiście. Często pada pytanie, czy ktoś taki może naprawdę kochać? Kogoś jeszcze, oprócz siebie? Może. Oczywiście, że może, w dodatku o wiele pełniejszą miłością niż ta proponowana przez środki musowego przykazu.. to znaczy środki masowego przekazu. Miłość wg nich wiąże się z oddawaniem siebie, poświęcaniem siebie na rzecz idei - co nie czyni człowieka szczęśliwym (jakże by mogło?) a przez to unieszczęśliwia też drugą stronę - ponieważ człowiek nieszczęśliwy ani nie potrafi ani nie jest w stanie dać szczęścia komuś. Może się poświęcać do upadłego, lecz nic dobrego z tego nie wynika. Najpierw trzeba być samemu szczęśliwym - potem można myśleć o związku. Inaczej związek staje się cyrkiem, w którym dwie niedojrzałe i nieszczęśliwe jednostki starają się uzupełnić wewnętrzne braki i skrzywienia za pomocą drugiej osoby. Czasem ta warstwa jest ukryta, czasem po prostu mało znacząca i związek jest pozytywny, szczególnie, jeśli obie strony są świadome własnych potrzeb i pragnień w tym zakresie, i potrafią ze związku stworzyć coś nie tylko przyjemnego, ale i ze wszech miar pożytecznego dla obojga. Przypominam, że świadomość siebie jest dla satanisty wręcz obowiązkiem Grey_Light_Colorz_PDT_15 a związki są wbrew pozorom po to, by się rozwijać, a nie poświęcać. Miłość nie jest poświęceniem siebie. Pełna miłość łączy się ze zrozumieniem drugiego człowieka - a wtedy działanie na jego korzyść jest naturalnym i przyjemnym uzupełnieniem Całości.

Tylko się z tym zgodzić.Najpierw samemu trzeba być szczęśliwym, żeby wchodzić w związek z drugą osobą...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ulth dnia Pon 23:14, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lady witch
PostWysłany: Wto 11:16, 22 Lip 2008 
Szmaragdowa Wiedźma
Szmaragdowa Wiedźma

Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice


piszecie o tej miłości tak, jakby występowała tylko wtedy, kiedy zatracamy siebie dla drugiej osoby... ja szczerze dziękuję za takie uczucie. dla mnie miłość partnerska nie wymaga porzucenia siebie i 'zlania się' w całość z drugą połówką. miłość jest 'częścią wspólną' dwojga osób, a osoby te, mimo iż połączone, nadal tworzą osobne zbiory, matematycznie ujmując.
spokój, bezpieczeństwo, chęć przebywania i przeżywania razem, ciepło i dzielenie się codziennością. ile z was nazwałoby to przyzwyczajeniem? jak dla mnie miłość zaczyna się tam, gdzie kończą się dążenia do nadania patetyczniej wzniosłości swojemu uczuciu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moriah
PostWysłany: Śro 11:00, 23 Lip 2008 
Ciemność Absolutna
Ciemność Absolutna

Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekielnego Nieba


A kto tu mówi o nadawaniu patetycznej wzniosłości uczuciu między dwojgiem ludzi? Nie chodzi tu o udawanie i opisywanie jak najbarwniej swoich uczuć i nazywania miłości w taki sposób jak najbardziej ujmująco, tak by nam reszta, samotna reszta zazdrościła. Dla mnie 'miłość' ma prawo bytu jak zostajemy tacy jacy jesteśmy, wcale nie zmieniając się o 180 stopni, ale potrafimy się poświęcić i dzielić to co sami oddaliśmy z tą drugą osobą. Jej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
synastria
PostWysłany: Pon 23:05, 01 Wrz 2008 
Jasność
Jasność

Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Piorun napisał:
Miłość...

Czy ktoś mógł by mi wytłumaczyć, o co chodzi z tą miłością? Czy coś daje, czy tylko zabiera? Do czego jest potrzebna? I czy jest w ogóle do czegokolwiek potrzebna?


zajmuje się od długiego czasu synastriami (zapewne wiesz o.c.b.)

co mogę powiedzieć -
truizm 1. nadużywa się słowa miłość.dwie osoby mogą sie do siebie odnosić na setki sposobów w tysiącach wariacji, i nadal może to nie być miłość.
truizm 2. szczególnie często miłością nazywa się jednostronne złudzenia i samooszukiwanie się jednej osoby...
3. ..ponieważ myślę, że miłość jest unikalnym egregorem, który tworzą powiązane osoby, za pomocą relacji na rozmaitych planach. duchowym, fizycznym, emocjonalnym...
4. bez obustronnego uczestnictwa nie ma miłości, mogą być iluzje.
5. jeśli relacja jest patologiczna to egregor będzie mutantem, ale będzie.
chociaż na pewno nie będzie to miłość.
6.odbijając argumenty o tzw miłości rodzicielskiej - jednak często są to projekcje, instynkt, emocje i normy społeczne (kiedy dziecko jest małe).
można naprawdę pokochać dziecko, kiedy trochę podrośnie, i relacja z nim nabierze szerszego wymiaru. kiedy dorośnie i rozwinie się. kiedy zacznie podejmować własne wybory i być niezależną myślącą istotą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MiGotka
PostWysłany: Wto 16:30, 02 Wrz 2008 
Czarny Mentor
Czarny Mentor

Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 1141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Solec Kujawski


Antivia napisał:
A ja czesto sysze: "gdy się zakochasz przyjaciele zejdą na drugi plan".
Prawdziwy przyjaciel jest na całe życie.. a miłość.. No nie wiem.


Wydaję mi się, że z prawdziwym przyjacielem może łączyć miłość, ale przyjacielska.

Poza tym mówiąc o wyborach między przyjaźnią a miłością to myślę, że jeśli zależy komuś i na tym, i na tym drugim jest w stanie rozkładać swój czas dla ich obu. A oni jeśli naprawdę kochają tego człowieka, każdy swoją miłością, są w stanie uszanować istnienie przyjaciela/partnera.
A poza tym jak pisał pewien człowiek. Michał Quest, o ile dobrze pamiętam.

Największa miłość wreszcie to przebaczyć, gdy
ukochana niestety odchodzi, usiłując oddać
innym to, co przyrzekła tobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 5 z 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna  ~  Psychologia i socjologia

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach