Aż do śmierci...? - Gotyk-Forum.pl

Driada

Bo to taka magiczna liczba. Zmiana kodu, dwójka z przodu. Ale jak się osiąga już te 20 lat, to wcale nie wydaje się tak dużo. Grey_Light_Colorz_PDT_19

Ciemność Absolutna

a dla mnie 20 nic magicznego nie ma .
już bardziej mgr przed imieniem i nazwiskiem Grey_Light_Colorz_PDT_06

chociaż nie wiem czy na ,,moich'' studiach się robi magisterkę w ogóle , więc się pewnie nie doczekam, chyba że wybiorę inne.

Roztańczony Pył Świata

w kwestii magicznych "przejść" to akurat sam wiek mi nigdy różnicy nie robił. pójście na studia, pierwsza praca - owszem. ale już np. nie poczułem nic szczególnego po skończeniu licencjatu. może po mgr będzie inaczej. no i na pewno jak się wyprowadzę.

pamiętam że jak miałem 16 lat to twierdziłem że już zawsze będę mhroczny, potem na przełomie LO i studiów miałem sezon hc/punkowy gdzie byłem brany zazwyczaj za "ziomala", a od dwóch lat znów mi się powoli pozmieniało... z tym że teraz mam już jako taki pomysł na siebie i czuję się z nim wybitnie komfortowo więc myślę że większe wolty się nie zapowiadają.

Ciemność Absolutna

Święta Patologia

mnie już 20 nie ma jak przerażać, bo mam 23 lata, studia dopiero zacznę - niemniej już od jakiegoś czasu żyję na własny rachunek... powoli stabilizuję się w związku... mój chłopak kończy studia i zaczyna się stabilizować... przestaje imprezować, krzywo patrzy na visual key - w sumie nigdy nie wyróżniał się za bardzo... powoli stajemy się dorośli i inne rzeczy wychodzą na plan pierwszy, ale mimo to nie chcę zdziadzieć jeszcze do końca.

Nocny Łowca

Z doświadczenia wiem że najgorszy jest koniec studiów, założenie rodziny i pierwsza praca - masa osób ma wtedy wielkie "parcie" na "ustatkowanie się" i stacza się do poziomu pospolitego wyrobnika.
Jeśli to się przetrwa, to przetrwa się już chyba wszystko.
Po prostu jeśli wtedy nie sprzeda się "bycia sobą" to później jakakolwiek próba takiej "transakcji" będzie jak próba chodzenia w za ciasnych butach - bolesna i na dłuższą metę niemożliwa.
Można by powiedzieć, że taka osoba jest już stracona dla świata Grey_Light_Colorz_PDT_01

[ciąg dalszy] Oczywiście ma to swoje złe strony - takie jak np bycie uznanym za świra, duże dziecko czy nacisk ze strony otoczenia "weź się wreszcie ustatkuj" - często motywowany czystą zazdrością i poczuciem straty. A może to i główny powód?

Myślę jednak że pozytywy przeważają - po pierwsze, szybko wchodzi się w strefę "toys for big boys" Grey_Light_Colorz_PDT_03

Po drugie robi się to co się lubi - a to bardzo ważne - człowiek nie obudzi się nagle stwierdzając "zmarnowałem życie".

Jeśli o mnie chodzi, to uważam że pokazanie społeczeństwu i zasadom "palca" to najlepsza żecz jaką można w życiu zrobić. I tak jakoś mi się wydaje że decyduje się na to coraz więcej osób Grey_Light_Colorz_PDT_01

Druid

Szmaragdowa Wiedźma

tak sobie myślę, może kiedyś, jeśli praca-czy-coś będzie wymagała ode mnie 'ludzkiego' wyglądu, to pewnie pójdę w stronę ciuchów w klimacie indyjskim/hippie... tak też mam zamiar ubierać dzieci swe.

Ciemność Absolutna

Zachód Słońca

Moge smialo stwierdzic ze gotyk i ten styl, to cale moje zycie. czuje,ze gotyku sluchac bede zawsze, a jesli o ubior chodzi.. z pewnoscia z niego nie zrezygnuje. Jest przeciez niesamowicie stylowy Grey_Light_Colorz_PDT_15

Nie wiadomo co

hmm. Ja w sumie zawsze uważałam się za kogoś bliskiego metalowi najbardziej. Potem zaczęla się faza na gotyk... W pewnym momencie wszystko się połączyło i teraz znowu wracam do gotyku... Ahh, ktoś mi powie, dlaczego? Grey_Light_Colorz_PDT_03

Łowca czarownic

A mnie tam mrocznośc już minęła dawno.

Przeszedłem przez etap chodzenia w koszulkach, chodzenia w czerni, długich włosów i kilogramów metalu na sobie Grey_Light_Colorz_PDT_18

I myślę że każdego to czeka bo z wiekiem maleje popyt (a tak mi się przynajmniej zdaje) na ubiór jakiś taki hmmm szokujący a rośnie na klasyczny i elegancki.

Mistrz Gry

Jeżeli by 'mroczność' postrzegać li tylko przez ubiór, to zapewne o wielu osobach na forum można by powiedzieć, że "już im przeszło".

Z upływem lat presja otoczenia wzrasta i coraz trudniej jest w każdej możliwej sferze płynąć pod prąd, wyróżniać się czy właśnie szokować. Taka jest przynajmniej moja obserwacja, ale w końcu "najważniejsze jest to, co siedzi w środku", czyż nie? Grey_Light_Colorz_PDT_01

La Figlia Della Tempesta

Sytuacja jest o tyle dobra, że styl gotycki stosunkowo łatwo jest "ucywilizowac". W końcu czerń jest bardzo elegancka Grey_Light_Colorz_PDT_15

Mistrz Gry

Wychodzi więc na to, że garnitury są tru Grey_Light_Colorz_PDT_02