Goci kontra inni ludzie - Gotyk-Forum.pl

Ciemność

Mi się tam podoba róż Grey_Light_Colorz_PDT_15

Niekoniecznie w zestawieniach panienek techno, ale tak ze smakiem potrafi wyglądać ładnie. No i ja się sobie w różu nie podobam (może to wina rudych włosów? Grey_Light_Colorz_PDT_08

), ale ostatnio polubiłam różowe pluszowe misie Grey_Light_Colorz_PDT_01

Czarna Kucharka

a ja lubię róż pastelowy w dodatkach i tego nie kryje Grey_Light_Colorz_PDT_08

DarkMirror

A ja przy większym przypływie finansowym postaram sobie zrobić fryzurkę a'la punk

RÓZOWE WŁOSY Grey_Light_Colorz_PDT_04

Będe zajebi**** wyglądać Evil or Very Mad

Silvaticus Cruor

No cóz. Co kto lubi... Ja np machnęłabym się na rudo <pozdrawiam Ladywitch>

Ciemność

Ja miałam niedawno niebieskie z czarnym, wyglądały super. Od jakiegoś czasu jestem ruda i nie zanosi się na zmiany Grey_Light_Colorz_PDT_11

A ubraniowo choruję ostatnio na ciemną zieleń.... Ale platonicznie.

Shak Burz Huni-latub-ob

Ciemność

Dziękuję

Nie mam, bo za szybko zrobiły się szare Crying or Very sad

Ale opis: mam kręcone, średnie włosy. I Miałam kilka cm. przy głowie bardziej niebieskie, końcówki tak samo, a po środku ciemniejsze. Pod słońce byłky prawie neonowo niebieskie
Grey_Light_Colorz_PDT_11

Prawie dostałam nieodpowiednie zachowanie za toto w szkole:p

Malk Content

Offtop czy to ładnie tak? Wink

Zapraszam do tematu o fryzurach :
http://www.goth.fora.pl/wlosy-gotyckie-fryzury-t440.html

Ciemność

kiedyś byłam asocjalna, ale jak zaczęłam słuchać gotyku, metalu to się zrobiłam socjalna hahah Grey_Light_Colorz_PDT_03

Ogólnie staram się być miła, nie wdawać się w kłótnie [ale jak już zacznę się kłócić to radze uciekać].
Nie wiem czy ludzie się mnie boją. Podobno tak, ale ja tego nie zauważyłam.
Raczej mam etykietke osoby kulturalnej, spokojnej, tylko czarnej.
Zresztą nie będę się kreować na niewiadomo kogo. I tak będę wytykana palcami [ i jestem] ze względu na styl ubierania, znajomych, rodzaju słuchanej muzyki. I tego, że nie boję się wypowiedzieć własnego zdania.

Nowopowstały

U mnie w szkole uchodze za samotniczke (pewnie dlatego ze na przerwach czytam ksiazki i do nikogo sie nie odzywam). Chociaz mi to pasuje. Wole se posiedziec i pobujac w chmurach, co jak sa inni nie jest mozliwe Grey_Light_Colorz_PDT_33

Ciemność Absolutna

Ja jestem postrzegana z tego co mi się wydaje, nie jako samotnik, ale osoba towarzyska, głośna i raczej nie martwiąca się tym 'jak to i owo wygląda' albo 'co ludzie powiedzą'. Nie reprezetuję sobą postawy pejoratywnej i antagonistycznej. Ani na tle klasy, ani szkoły. Oczywiście są osobniki, które to spoglądają na mnie z lękiem, w szkole jak i na ulicy, w miejscach publicznych, pewnie przez ogólny wizerunek, może czasem miny, pewnie znalazłoby się pare osobó, które nie podeszłoby albo jesli już to z lekięm i strachem, uprzedzenia i ograniczenie robią swoje, ale każdy z kim poźniej miałam do czynienia na gruncie poznawania się lub chociażby styczności na imprezie, przyznaje, że myślał, że jestem inna i nie przyszłoby mu do głowy, że moje 'ja' maluje się własnie tak pozytywnie, wesoło, przeplatane szaleństwem i spontanicznością. : D
Do ludzi, który zamykają się w sobie jest mi daleko, z reguły takich faz nie miewam, socjopatką też pewnie nie będę, ponadto jestem ekstrawertyczką i wariuję jak jestem za długo tylko sama ze sobą. Bardziej niż zwykle.

Mrok

Szarość Wieczorna

jestem bardzo miła dla otoczenia Smile

naprawdę

.jeśli ktoś mnie wkurzy to chwilkę się podrę i zaraz przestaję. uchodzę trochę za dziwaczkę i samotniczkę. Od ludzi nie stronię, tylko dziwią się że jak z nimi przebywam to mało co mówię-wolę słuchać i patrzeć Razz

jednak z dobrymi znajomymi się rozkręcam (choć i to nie zawsze Grey_Light_Colorz_PDT_08

) i powygłupiam się(tak to się pisze? Grey_Light_Colorz_PDT_09

). Tak ogólnie to wszystkich pocieszam i próbuję leczyć z kompleksów Wink

Ciemność Absolutna

@sayla - A to dobre! Chciałabym tak umieć. Sama mam ich parę, nie umiem ich wyplenić z siebie, nie udałoby mi się pewnie też z innych.
Ale pocieszam jak moge, tyle, że zawsze szczerze, nie na zasadzie byle wlać miód na serce i spoko. W końcu nie pocieszam jak leci, tylko przyjaciół, osoby bliższe. Ramienia do zapłakania też nie żałuję. : D

Ciemność

Ja w towarzystwie ludzi.. hm.. przy których nie myśle "wezmą mnie za dziecko z zespołem downa" to się rozkręcam Grey_Light_Colorz_PDT_03

Chociaż nie, ja mam nature gaduły, chociaż słuchać też umiem. Gadam i jednocześnie obserwuję. Widze gdy ktoś ma doła, a moja natura nie pozwala mi przejść obojętnie na widok człowieka przygnębionego.
Jestem albo wesola na maxa, albo zdolowana na maxa.