Muzyka instrumentalna i gitarowa :-) - Gotyk-Forum.pl

Nowopowstały

Więc teraz troszkę inny temat myślę o muzyce związanej z bardzo popularnym instrumentem który został wymieniony w temacie, jest tego bardzo dużo, może macie jakieś ulubione składy, płyty, muzyków, utwory

Na początek poczęstuję tym [link widoczny dla zalogowanych]

Szmaragdowa Wiedźma

mógłbyś jakoś sprecyzować, o jakiej muzyce chciałbyś tu rozmawiać? jakieś przykłady? bo wygląda to na temat-rzekę.

Nowopowstały

Bo to jest temat rzeka, choć myślę raczej o gitarowo instrumentalnej
kolejny przykład [link widoczny dla zalogowanych]

Zmierzch

aha, czyli bardziej takie rockowe szeroko pojęte klimaty? gitarzyści? Fruscinate? Satriani?

czy raczej muzyka ludowa? folkowe kompozycje? jak np celtyckie Carrantuohill?

Nowopowstały

nie zamykał bym sie na rockowe czy metalowe klimaty muzyka instrumentalna chyba rzadko jest zamknięta w szufladzie jakiegoś gatunku bo wymaga od instrumentalisty więcej - tak ja myślę....

La Figlia Della Tempesta

Sądząc po przykładach chodzi o dość konkretne rejony - tego typu granie już chyba stało się czymś w rodzaju osobnego stylu - więc tego się trzymajmy.

Dla mnie takie granie zbyt często ucieka w rejony czystej "pokazówki", ale zdarzają się fajne rzeczy, w dużych dawkach jednak nie trawię.

Zmierzch

no to nie rzucaj trzeciego przykładu z YT, tylko sam się wypowiedz jakoś ambitniej, żeby utorować drogę dla następnych forumowiczów =="

Nowopowstały

Ambitniej powiadasz?? a co wg Ciebie znaczy ambitniej??

Szmaragdowa Wiedźma

takiej, która jednoznacznie da czytelnikom do zrozumienia, o czym właściwie ma być ten temat chociażby. albo takiej, w której sam ustosunkujesz się do muzyki, którą miałeś na myśli, zakładając ten temat.

Nowopowstały

odsyłam na górę czyli do pytania "może macie jakieś ulubione składy, płyty, muzyków, utwory "
precyzując:

1 składy: często bywa tak że muzycy grają w rożnych składach jakieś improwizacje może jakieś ciekawe linki??

2 płyty: wymieńcie płyty z muzyka instrumentalną, które zrobiły na Was wrażenie

3 najlepsi wg Was instrumentaliści (gitara, bas)

4 utwory - tytuł

Proszę !!

Jasność

Hmm, muzyka instrumentalna i gitarowa... Temat rozległy bardzo, no ale spróbuję. To ja może ograniczę się do wymienienia muzyków którzy się parają tym gatunkiem, bo wymienianie instrumentalistów jako takich to nie do końca wpasowuje się w temat. Poza tym taka drobna uwaga moja, bo ja czepliwy bydlak jestem, sformułowanie tematu "muzyka instrumentalna i gitarowa" jest, biorąc pod uwagę moje doświadczenie, lekko nieszczęśliwe. Bo muzyka gitarowa nie zawsze jest muzyką instrumentalną. Tym terminem zwykło określać się generalnie rocka i gatunki pokrewne również, więc tak... No, ale rozumiem, że chodzi tu o muzykę odgrywaną na gitarach li tylko i bez udziału wokalu.

No, ale do rzeczy. Frank Zappa, to chyba od niego należałoby zacząć. Prawdziwy geniusz, zarówno pod względem kompozycji jak i techniki grania. Wymieniać jego osiągnięć nie ma sensu, brakło by miejsca.

Zaraz po nim trzeba wymienić kolejne bóstwo, Jimiego Hendrixa, prawdziwy Mistrz, nie pożył długo, ale to co stworzył starczy do końca świata.

Po nich można dopiero wymienić takich ludzi jak Steve Vai, czy Joe Satriani, muzyków wybitnych, świetnych technicznie, wychowawców kolejnych pokoleń wirtuozów wiosła. Chociaż, jak mam być szczery, dla mnie to bardziej techniczny szpan, niż faktyczna muzyka. Ale to tylko moje zdanie.

Di meola, De lucia, McLughlin, trio gitarzystów, którzy nagrali genialny album "Friday night in San Francisco". Muzyka opierająca się między innymi na flamenco, pokaz wirtuozerii połączony z naprawdę świetnymi kompozycjami. Kawał świetnego grania.

Więcej wymieniać gitarzystów i basistów nie będę, większość z nich tworzy muzykę, która, jakby nie patrzeć, nijak nie kwalifikuje się do określenia instrumentalna.

Noc Bezgwiezdna

Widzę, że nie tylko ja lubię instrumentalną muzykę gitarową. (mniemam, iż właśnie tak miała brzmieć nazwa tematu, więc nie wiem, po co to "i")

Jeśli chodzi o zespoły, które polecam w tej branży to z pewnością na pierwszy ogień idzie THE SHADOWS, którego nie można nie znać, jeśli się siedzi w tego typu klimatach Grey_Light_Colorz_PDT_19

Stary, ale jary. Jeden z ulubionych zespołów mojego Taty i właśnie od Niego się niegdyś zaraziłam Grey_Light_Colorz_PDT_06

A teraz linkownia:
Wikipedia: [link widoczny dla zalogowanych]
MySpace: [link widoczny dla zalogowanych]
Oficjalna: [link widoczny dla zalogowanych]

Drugim zespołem jaki polecam jest THE VENTURES. Bywa mylony z tym pierwszym. Również bardzo fajnie grają, tak więc polecam zarówno tym lubującym się w tego typu brzmieniach, jak i chcących zasmakować tej twórczości Grey_Light_Colorz_PDT_19

Wikipedia: [link widoczny dla zalogowanych]
MySpace: [link widoczny dla zalogowanych]
Oficjalna: [link widoczny dla zalogowanych]

Oba te zespoły bardzo polecam Grey_Light_Colorz_PDT_19

I to na razie tyle... Grey_Light_Colorz_PDT_06

Nowopowstały

Swego czasu Vai zagrał z Zappą kilka fajnych koncertów, ostatnio jakoś zapuściłem sobie na YT - vai jeszcze nie grał na ibanezach wtedy

Jasność

Guitar Heroe:

Victor Wooten (koleś prawie od urodzenia gra)
[link widoczny dla zalogowanych] -Guitar Battle

i koleś który gra na 10 strunowej:
[link widoczny dla zalogowanych]

jeszcze Miyavi jest dobry:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wujek Samo Zło

Moim osobistym ulubieńcem jest w tej dziedzinie solowy album Petrucciego. Próbka poniżej:
[link widoczny dla zalogowanych]

A tak to mam ileś koncertów G3 do których z chęcią wracam co jakiś czas. Satrianiego i Vaia jakoś nie zacząłem jeszcze eksplorować nie licząc paru podstawowych hiciorów takich jak "Summer Song" czy "For The Love Of God".
Dość zabawny jest też pan nazywający się Michael Angelo Batio (sample - [link widoczny dla zalogowanych] ), z tym że o ile z techniką u niego, jak widać, dobrze, o tyle komponować za cholerę nie umie. Jedno co mogę polecić po przesłuchaniu kilku albumów to covery z płyty "Hands Without Shadows" (między innymi "Crazy Train" Ozzy'ego, "Dream On" Aerosmitha i "Wherever I May Roam" Metalliki).

A ogólnie - jakoś ostatnio coraz więcej słucham muzyki instrumentalnej (zresztą zawsze było jej dość dużo na mojej playliście), więc siłą rzeczy o te klimaty też z chęcią zahaczam. Byle tylko to naprawdę była sensowna muzyka, a nie, za przeproszeniem, onanizm gryfowy. Bo umiejętność zagrania cholera-wie-ilu dźwięków na sekundę jeszcze nie czyni muzyki wartościową.