[Rotfl ^^] Prawdziwa historia zniknięcia AEnemy - Gotyk-Forum.pl

La Figlia Della Tempesta

Nagle zauważyła, że jedna z mrówek zawróciła i zbliża się ku niej, szybko przez cały cas rosnąć i powoli przybierając ludzkie kształty; Ae była zaskoczona widząc przed sobą... Lady Witch!

Szarość Wieczorna

i wtedy obudziła sie i zobaczyła ten okropny bałagan.
-co do chol...- zamilkła kiedy zobaczyła feniksa (i jego koścista rękę) oraz Lady, siedzących na łózku i pijacych herbatę.
-uwazaj na przyszłosc gdzie kładziesz grabki - powiedziała lady.

Przewoźnik dusz

Po dłuższej chwili, zdezorientowana, odpowiedziała:
- Jakie grabki? Gdzie ja jestem? Kim wy jesteście?

Szarość Wieczorna

-A chcesz bana? - powiedział fenix. - niedawałas znaków zycia przez kilka tygodni na forum, ruszylismy cię ratować, ale niestety, wielu gotów poległo.
-aha, a co z grabkami, są całe?- zapytała
-tak, troche tylko zęby się pokrzywiły- odpowiedział dziwny głos zza sciany.
- szlag, a ty kto znowu?!- powiedziała i zerwała się z podłogi

Fantazji ludzie, fantazji

Nie wiadomo co

...lecz nie usłyszała odpowiedzi. Nagle wszystko wydało jej sie takie dziwne, że aż zemdlała.

Mistrz Gry

Niewzruszeni Feniks i Lady popatrzyli tylko na siebie, wzruszając przy tym nieznacznie ramionami. Zza ściany dało się słyszeć ciężkie westchnienie:
- W końcu musiało do tego dojść...

Szarość Wieczorna

- obudz sie wrescie, i nie mdlij co chwile do jasnej cholery- to był głos feniksa, ale brzmiał jak zza stalowego muru.

Mistrz Gry

Z kolei głos zza ściany powtarzał jakieś zdanie niczym mantrę. W ogólnym zamieszaniu (Feniks szarpał Aenemę, a jego z kolei Lady) nikt jednak nie zwracał na to uwagi.

Przewoźnik dusz

W końcu AEnema powróciła do siebie. Wtedy tajemniczy nieznajomy wyszedł zza ściany i powiedział głośno:
- Dzięki Bogu, może wreszcie się czegoś dowiemy!
Niestety nie dane mu było się czegokolwiek dowiedzieć. AEna nic nie pamiętała.
- Witam, jestem porucznik Piotr Klapa. Prowadzę śledztwo w sprawie... w bardzo dziwnej i tajemniczej sprawie. Może wy wiecie coś o tym?
- Niestety - odparła Lady - ale znaleźliśmy ją w tym stanie po tym, jak nie dawała przez kilka tygodni znaków życia.
- Tego się obawiałem. Wasza koleżanka nie jest jedyną osobą znalezioną w takim stanie. Zostanie odwieziona do szpitala, lecz jak dotąd lekarze nie potrafią ustalić, co jest tego przyczyną. Tym bardziej nie możemy ustalić sprawcy.
Porucznik nie zdawał sobie sprawy, że ostatnie wydarzenia były związane z czymś, co daleko wykraczało poza wiedzę i kompetencje Policji. Wiedzy na temat tej dziwnej choroby próżno szukać w podręcznikach akademickich. Oczywiście nie oznaczało to, że nikt nic o tym nie wie.

Szarość Wieczorna

Kiedy porucznik odszedł razem z poszkodowaną. Feniks i Lady siedzieli na łózku z jeszcze ciepłymi szklankami , patrzeli na siebie.
-trzeba zawiadomić resztę gotów- powiedział feniks
-taak- przytakneła mu lady.

Mistrz Gry

Oczywiście szpital , o którym mowa nie należał do ZPS (Zwykłych Państwowych Szpitali), a reprezentował ten ich rodzaj, do którego trafiają, prędzej czy później, wszyscy goci. Nieświadomi tego faktu - admin oraz tzw. tymczasowy admin - siedzieli sobie spokojnie nie zdając sobie sprawy, gdzie tak naprawdę zabrano AEnemę.

Szarość Wieczorna

Było chłodno, jednak aenema odczuwała duchote i było jej nieziemsko gorąco pod białym kaftanem. prowadzono ja przez sale, po bokach przesuwały sie setki metalowych ciezkich drzwi, zatrzymali się pod numerem 616, otwozyli drzwi i wepchneli ją, niebyło w pomieszczeniu nic oprócz miekkich gąbek, które były przymocowane nawet na suficie...

Mistrz Gry

Z pobliskich pokoi-cel dobiegały ją przytłumione głosy użytkowników gotyk-forum z liczbą postów mniejszą niż 100.
- "A więc to tutaj wszyscy trafiają..." - przemknęło przez myśl półprzytomnej AEnemie.

Hrabia

Tak odbiegam od tematu - zrobić film animowany o zniknięciu AEnemy na podstawie tej historyjki?

Consigliori

Ale chwilę później stało się coś, co sprawiło, że AEnema oprzytomniał zupełnie. Z przerażaniem zorientowała się, że nie jest w pokoju sama.

@tidesson - czemu nie? Pomysł dobry!