Sprawy techniczne - Gotyk-Forum.pl

Mistrz Gry

To, co robimy piszemy tak.

- To, co mówimy piszemy od myślnika, od nowej linijki.

To, co myślimy piszemy kursywą.

Tak piszemy poza grą.

W miarę mozliwości prosiłbym także o konsultowanie się PRZED użyciem dyscyplin. Jakieś drobne ich wykorzystania powiedzmy, że mogłyby ewentualnie przejść bez żadnych zastrzeżeń, ale już Czarna Metamorfoza czy Pieszczota Baala, to wybaczcie... jednak wolałbym wiedzieć wcześniej Grey_Light_Colorz_PDT_15

Aha, wszelkie pytania najlepiej pisać tu albo - jeżeli ktoś ma coś na sumieniu i nie chce żeby inni gracze się dowiedzieli ( Grey_Light_Colorz_PDT_08

) - wysyłać mejlem, priwem, pisać na gg, słać gołębie pocztowe.

W miarę, jak będzie mi się coś przypominało, będę tu dopisywał.
A więc: wybór zdolności podczas tworzenia postaci determinuje pewien wachlarz zachowań i działań, jakie ta postać może podjąć. A po ludzku: osoba nie znająca się np. na walce wręcz nie ma co liczyć na umiejętne zastosowanie jakichś wymyślnych chwytów, finezyjnych uderzeń czy cudownych trafień z zamkniętymi oczami w przeciwnika stojącego za postacią. Owszem, próbować można, ale to jak strzelanie z pistoletu do celu oddalonego o kilometr - strzelać niby mozna, ale tylko tracimy amunicję.
To samo się tyczy chociażby broni białej (wszelkie finty, palestry, patinada, piruety, imbroccata etc. odpadają).

Inna sprawa: wiedza gracza, a wiedza postaci. Rzecz w tym, że najczęściej prowadzi się takie osoby, które posiadają wykształcenie czy po prostu wiedzą to, czego gracz normalnie nie wie (bo i skąd?). Dla przykładu: grając sędziwym policjantem z wydziału zabójstw, który nie jedno już w życiu widział i przesłużył te swoje kilkadziesiąt lat gracz może nie mieć pojęcia o procedurach policyjnych czy jakieś taktyce oddziałów SWAT, ale postać gracza z pewnością ma o tym pojęcie, bo robi już w tym biznesie dobre kilka dekad. Stąd też nie ma się co przerażać, bo MG w takich przypadkach pomoże Grey_Light_Colorz_PDT_03

Nie trzeba wertować stosu książek, siedzieć godzinami w necie i nie wiadomo co jeszcze, bo w razie potrzeby wiedza i doświadczenie postaci samo się "uaktywni" (czyt. gracz dowie się ode mnie tego, co jego postać jest w stanie się dowiedzieć).

Mistrz Gry

Sprawa wynikła w zasadzie tuż po rozpoczęciu, ale warto o tym napisać.
Postaram się w żaden sposób nie ograniczać swobody graczy - każdy może robić to, co mu się żywnie podoba i co może/jest w stanie prowadzona przez niego postać. Oczywiście potem wyciągnie się z tego konsekwencje, gdyż każde działanie pociąga za sobą jakiś skutek-efekt Grey_Light_Colorz_PDT_03

Nie o tym jednak miało być. Taka mała sprawa techniczna związana z akcją. Lepiej pisać mniej niż więcej. Łatwiej to kontrolować zarówno mnie, jak i graczowi. Ja - mogę sobie wszystko ułożyć, a gracz - zaplanować co i jak będzie dalej robił. Lepiej podzielić każdą scenę na mniejsze i po kawałku ją "realizować" niż od razu: przyczyny, przebieg i skutki w jednym poście. Oczywiście nie jest to reguła, bo będzie pewnie sporo przykładów sytuacji, które i tak będą rozgrywane inaczej. Nie mniej stosujemy taktykę "małych skoków" Grey_Light_Colorz_PDT_03

Szmaragdowa Wiedźma

prośba ode mnie: rozumiem, że czasem musisz wkleić posta pod swoim ze względu na odstęp czasowy... ale fajnie byłoby później je sklejać.

Mistrz Gry

Może kiedyś je skleję.

Widać, że są nowe posty to raz. A po drugie wygodniej się czyta krótkie niż długie Grey_Light_Colorz_PDT_08

Biggus Dickus

Zauważyłem jedną straszną rzecz dotyczącą wampira w wersji on-line. Ogrom tekstu, który w przypadku mowy bądź tekstu pisanego tradycyjnie nie byłby taki zły tutaj przeraża wręcz. Mimo wszystko czytanie sporej ilości tekstu na monitorze komputera nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy.

Ave Ja !

Mistrz Gry

Cóż począć... przy 'normalnej' grze przełożyło by się to opisy, dużo mówienia i generalnie wszystko wokół tego by się kręciło, bo to wszak storytelling. Na forum jest, jak jest: długie wypowiedzi przekładają się na długi tekst.

Biggus Dickus

no właśnie wiem. Przy normalnej sesji to co innego bo wtedy jest to max ok 2-3 minuty mówienia, nie licząc tego gdy Mistrzuniu opisuje jakąś nową sytuację, gdzie dokładny opis jest potrzebny.

Mistrz Gry

I dlatego to tutaj to jest tylko namiastka prawdziwej sesji rpg.
Jeszcze co do długości opisów: sam system Wampira tym właśnie różni się od wszelkiej maści DnD czy Warmłotków, że jest bardziej... hmmm... poetycki. Uczucia, psychika i niejako wnętrze pojawiających się postaci są na pierwszym planie, a często u każdego z nas gromadzi się cały ogrom myśli, odczuć bądź refleksji, czego nie okazujemy na co dzień. Stąd takie długie opisy to też po części cecha charakterystyczna.

Biggus Dickus

ja nie mówię, że opisy to wada... no w każdym razie nie w normalnej sesji, ale tutaj po prostu to drażni. Przeczytałem póki co może połowę pierwszej strony sesji i już mam dość.

Mistrz Gry

Wcale Ci się nie dziwię. Jest sporo czytania.

Nowopowstały

5 lat temu została stworzona mija postać... przechodzi z rąk do rąk... tzn. poprzedni gracz przekazuje postać innemu graczowi którego wcześniej szkolił do charakterystycznego prowadzeniu postacią...

Mistrz Gry

Tylko pogratulować. Nie każda postać ma szczęście przetrwać tak długo.