Sztuki wizualne - Gotyk-Forum.pl

Cień

hm , a kiedy dokładnie wybierasz się na architekturę? Ja za dwa lata. Warto jest zapisać się na kursy przygotowawcze, przez 4 miesiące nauczyłam sie więcej niż przez całe życie. Też nie mam czasu, ale zdaję sobie sprawę, że jeżeli nie poświęcę go wystarczająco dużo na rysunek to mogę zrobić papa politechnice warszawskiej.

Driada

Ja byłam na kursie przygotowawczym w tamtym roku szkolnym i również nauczyłam się więcej niż przez całe życie. Na architekturę wybieram się teraz, znaczy po maturze Grey_Light_Colorz_PDT_19

Mam nadzieję, ze się uda. Chyba powinnam sobie przypomnieć jak się rysuje. Jeśli mi nie wyjdzie architekrtura, to wybieram się na historie sztuki.

Cień

Rysuj, rysuj, rysuj. Bo jest duża konkurencja. A też do warszawy:)?

Driada

Do Warszawy, albo do Łodzi. Najbliżej.
Wiem, że jest duża konkurencja i to mnie przeraża.

Cień

Aha;) Powodzenia życzę... w każdym razie i może spotkamy się na uczelni kiedyś Grey_Light_Colorz_PDT_06

Mrok

Moją ulubiną sztuką wizualną jest rzeźba. Sam nigdy nie rzeźbiłem w niczym(no moze poza gorącym żelazem, ale to tak nie do końca rzeźbienie), ale przymierzałem się kilka razy do gliny i drewna. Lenistwo jednak zwyciężało za każdym razem. Może następnym razem się uda.

Driada

Leń śmierdzący Grey_Light_Colorz_PDT_08

Kiedyś w gimnazjum brałam się za glinę. I podobno nieźle mi szło. Poza tym lubię rzeźbić i babrać się w glinie. [może wyrzeźbimy coś razem? Grey_Light_Colorz_PDT_06

]

Czarny Mentor

Uwielbiam szkice plastyczne. Moja koleżanka pieknie rysuje; w szczególności podobają mi sie jej szkice. Poza tym ładnie wyglądają czarno-białe rysunki stworzone węglem bądź miękkim ołowkiem.

Jasność

W swoich pracach stosuję głównie węgiel i ołówek, jednak teraz rysuję bardzo mało ze względu na pracochłonność.
Co do fotografii..Wiele osób okrzykuje siebie fotografami, a tak naprawdę nie ma większego pojęcia na temat tego, czym się zajmuje. Wystarczy bezmyślne "cyk!" i już DeviantArt zalewają prace.

Przez moje aspiracje biologiczno-chemiczne zaniedbałam moje faktyczne pasje. Niestety, szanse, że moja przyszłość będzie związana ze sztuką są nikłe, jednak taką opcję mam jak na razie w zapasie. Rozważam zdawanie na maturze historii sztuki, którą będę musiała już teraz zacząć wałkować.
WOK-u jeszcze nie miałam, więc będzie ciężko. Przymierzam się do zakupu odpowiednich podręczników na tych wakacjach. Będzie ciężko, lecz trzeba walczyć. Ale z tego co wiem, w mojej klasie nie tylko ja mam taki problem, jeśli chodzi o wybór pomiędzy nauką, a sztuką.

Driada

Ismenne, jeśli chcesz zdawać historię sztuki, a nie masz tego przedmiotu w szkole, to radzę znaleźć korepetytora. Ja w tym roku zdawałam historię sztuki i powiem szczerze, że dziękuję mamie, która mi podsunęła korepetytorkę. Z książek też można się sporo dowiedzieć, nie przeczę, ale mimo wszystko polecam jakiegoś człowieka, który wszystko uporządkuje i naprowadzi też na odpowiednie książki Grey_Light_Colorz_PDT_19

Jasność

Dzięki za radę Wink

Zdawałaś pewnie rozszerzona? Póki co, nie zanosi się, by nam ten WOK wsadzili, bo podobno mają go tylko klasy humanistyczne.

Driada

Tak, zdawałam rozszerzoną.
Ja miałam WOK w pierwszej klasie, a byłam klasą matematyczno- fizyczną.

Półcień

Wok każde klasy mają. Tylko nie wszystkie w pierwszej klasie. A co sztuki. Każda jest piękna i ciężko wybrać jedną spośród wielu.

Jasność

Nymphetamine, może masz rację. U mnie w klasie każdy gada co innego.

Półcień

Niejednoznacznie wszyscy powiedzą to samo. To jest właśnie sztuka. Wszystko ma w sobie coś pięknego i nie da się powiedzieć "To jest łądne a to jest be".

A co do woku. Cóż. Jest interesujący pod warunkiem, że nauczyciel naprawdę potrafi prowadzić lekcję. I niekoniecznie musi to być doświadczony nauczyciel bo to nie jest regułą.