Feminizm - Gotyk-Forum.pl

Mistrz Gry

Czasami rozumiem feministki...

Nowopowstały

Jestem absolutnie przekonany, ze gdyby kobiety doszly do slowa wczesniej, w historii panstw nie chodziloby wylacznie o rywalizacje, walke i niepewnosc jutrzejszego dnia.
Na dzisiejszym etapie rozwoju spoleczenstwa roznice spoleczne pomiedzy mezczyznami a kobietami powinny juz dawno ulec zatarciu...
Co nie pozwala wiekszosci mezczyzn (przynajmniej w naszym kraju) myslec inaczej? to stereotypy ktore do dzis dzialaja destrukcyjnie, nadal powodujac przemoc w rodzinach i lamanie praw kobiet. Ale niczego sie narzuci na sile, najpierw nalezy zlamac stereotypy w umyslach ludzi. I minie nie jednopokolenie nim tak sie staje.

I tak jestesmy w tyle jesli chodzi o takie kwestie.

Półmrok

Polecam Makbeta.
...Szekspir był kobietą Grey_Light_Colorz_PDT_03

No. Szczerze mówiąc wątpię, żeby było o wiele lepiej przy rządach kobiet...

A już na samo słowo "feministka" mam banana na gębie. Kojarzy mi się z walczeniem o to, że Bóg ma być kobietą i to pierwszeństwo w formach gramatycznych... (nie on, on robił(-a)a tylko ona, on robił(-a))
Za mało szuka rozwiązań prawdziwych problemów typu, że pracodawca nie zatrudni kobiety, bo ta może urodzić dzieciaka...
Szczerze mówiąc, mając małą firmę też bym nie ryzykował zatrudnienia kobiety.

Nowopowstały

No tak, bo przeciez mezczyzna jako `glowa rodziny` i `pan domu` moze bez wyrzutow sumienia ze wzgledow materialnych olac rodzine i dziecko, a kobieta czuje sie odpowiedzialna za zycie ktore powstaje i sie rozwija..

Szmaragdowa Wiedźma

Hrabia

Jest TEN mężczyzna.
Chyba że czegoś nie wiem i ktoś mnie dokształci.

Mistrz Gry

Lepiej nie pytaj, bo nam zaraz dowiodą, że nie nie jesteśmy facetami Wink

Szmaragdowa Wiedźma

ale kończy się na -a. a to cecha charakterystyczna wyrazów w formie żeńskiej ;o) dziwactwa języka polskiego.

Nowopowstały

W języku rosyjskim jest identycznie... poza tym końcówka `a` wcale nie musi oznaczać że jest to forma żeńska. Mało jest wyrazów rodzaju męskiego kończących się na `a`? Grey_Light_Colorz_PDT_06

La Figlia Della Tempesta

Nowopowstały

czy wyraz `zabójca` też wskazuje na to że zabijanie jest typowo kobieca czynnoscia? )))

Ouroboros

A mi się wydaje, że pan Giertych z jednym miał rację. Kobiecość jest niedoceniana. Jest to cecha wartościująca. Rzadko raczej używa się takiego określenia bez nacechoawnego pozytywnie lub negatywnie wydźwięku. I spójrzcie, kobieta, potrafiąca zachować się "po męsku" jest silna i wzbudza szacunek. Mężczyzna "kobiecy" to "ciota". Kobieta kobieca według wielu stereotypów jest słaba, przewrażliwiona, działająca zbyt emocjonalnie... Męskość mężczyzny jest traktowana jak zaleta, nawet, jeśli nie są to pozytywne cechy. Myślę, że to stoi za dążeniem do równouprawnienia na zasadzie "kobieta tak naprawdę niczym się nie różni od mężczyzn". No a z resztą spójrzcie na "typowo kobiece" laski, które mają więcej makijażu niż rozumu, aż się nie chce przyznawać to takiej nacji.Chociaż, żeby nie było - dresy to raczej faceci. ;p

Co do działalności feministek trzeba im oddać sprawiedliwość, bo dużo osiągnęły w walce o prawa kobiet i w dalszym ciągu coś robią, ale... Dużo jest w tym niestety przesady i śmieszności. Dziewczyna mówiąca "mogę wszystko to samo, co mężczyźni" a potem męcząca sie z ciężką walizką i koniec końców pozwalająca ją za siebie ponieść, jest śmieszna.

Jeszcze jedna rzecz przychodzi mi do głowy, eksperyment, który kiedyś przeprowadzono... Dano testy, sprawdzające głównie logiczne myślenie dwóm grupom osób. Jedną uprzedzono zawczasu, że mężczyźni lepiej sobie radzą z takimi testami, myśleniem logicznym itd. Okazało się, że w tej grupie się zasugerowano i faktycznie pojawiły się znaczące różnice w wynikach testów różnych płci, czego nie było w drugiej. To udowadnia pewne racje feministek - w dużej mierze różnice są uwarunkowane kulturalnie, przez wychowanie, otoczenie...

No i nie wiem czemu kobiety tak bardzo chcą dorównać panom. Przecież pod różnymi względami są lepsze! ^^ (może nie zupełnie tak, jak to przedstawiono w artykule... chociaż trochę racji pewnie było, choć nie ma sensu takie popadanie w skrajności) W różnych dziedzinach lepiej sobie radzą, co udowodniono... Dlatego ja bym nie walczyła o zatarcie różnic, a o docenienie kobiecości i poszanowanie praw kobiet. Zgadzam się np że nie powinnyśmy mieć trudności ze znalezieniem pracy dlatego, bo możemy zajść w ciążę.

No i niektóre stereotypy są naprawdę krzywdzące, a mają korzenie już w bardzo odległych czasach i przez lata się umacniały. Co ciekawe, istnieją kultury, w których było odwrotnie, jednak w naszej kobieta była "źródłem wszelkiego zła". Hmm, wszystko przez to, że faceci tracą dla nas głowy i nas za to obwiniają? Razz

No i są silniejsi fizyczne... W każdym razie na obecnie smutne jest, że niektórzy wciąż wierzą w stereotypy...

I jeszcze jedno. Wydaje mi się, że wiele osób ocenia za bardzo przez pryzmat płci, a nie indywidualnie. Kobieta jest kobietą, a mężczyzna mężczyzną, ale przede wszystkim wszyscy jesteśmy ludźmi. Wink

Nowopowstały

Ech i znow pomieszanie z poplataniem przyczyn i skutkow oraz zabawa czlowieka w boga nadajacego normy i prawa za cene wolnosci ....

moze zamiast zastanawiac sie nad rolami w spoleczenstwie i grupach, czy rolami w rodzinie i podzialem obowiazkow spojrzymy w przszlosc i zrozumiemy skad wziely sie takie role jakie funkcjonuja ?

Czy ktos uwaza ze pewnego pieknego dnia zebrali sie wladcy swiata i autorytatywnie orzekli "od dzis kobiety beda zajmowac sie szyciem i precyzyjnymi oraz drobiazgowymi zajeciami domowymi a mezczyzni beda wykonywac prace silowe i wymagajace wiecej agresji niz emocjonalności"
A moze kobiety zajmowaly sie malymi dziecmi bo lepiej sie do tego zadania zazwyczaj nadaja ? moze w armi slurzyli glownie mezczyzni bo tez zazwyczaj lepiej sie do tego nadaja ?
Byly proby tworzenia kobiecych armii i wykorzystywania mezczyzn jako gospodarzy domowych ognisk ale gdyby ten model byl skuteczniejszy to on by sie przyjął.
Kiedys gdy ludzie byli wolni i ich powodzenie oraz ich grup zalezalo od konkurencyjnosci takze modelu spolecznego uksztaltowaly sie pewne wzorce ktore najlepiej sie sprawdzaly.
To ze nastapil taki calkowity podzial niektorych zawodow na zenskie i meskie wynikalo tez z praktycznosci ... np takie wojsko , wiadomo ze do bicia najlepiej nadaja sie mezczyzni , najlepiej mlodzi , fizycznie rozwinieci i "tryskajacy testosteronem". Wprowadzanie w to srodowisko kobiet ktore nawet dorownuja im umiejetnosciami wprowadzalo by wiecej problemow z np. konkurencja zolniezy miedzy soba zamiast wspolnej wlace ... chyba rozumiecie o co chodzi , to jak sieganie po grosik w fontannie gdy wpadajac do niej mozemy zniszczyc banknot przez zamoczenie. Mam nadzieje ze moje analogie nie orbituja zbyt daleko od ich sensu.

W kazdym razie niech kazdy bedzie wolny i robi jak ma ochote, a ja czuje sie mezczyzna i bede czul sie spelniony gdy bede mogl wypelniac swoja role w rodzinie z Kobieta ktora jako moja partnerka bedzie mogla wypelnic swoja role w ktorej ona bedzie lepsza odemnie nie dla tego ze tak nam narzucono tylko bo tak jest najlepiej dla nas.
Nie uwazam tez ze zajmowanie sie malymi dziecmi uwlaczalo w jaki kolwiek sposob kobiecie , po prostu jest w tym lepsza i zazwyczaj to Kobieta najlepiej sie do tego nadaje bo to ona jako pierwsza przekazuje dziecku co to emocje , lepiej dba o szczegoly ktore wiekszosci mezczyzn uzna za nieistotne.
...moze wystarczy bo chyba zaczynam sie rozkrecac...
Nie walczmy z pewnymi rzeczami dla samej walki , bo to taka "wojna o pokój"

Ouroboros

Oczywiście nic na siłę i nie ma sensu walczyć o coś, tylko dlatego, bo tego nie mamy, bo walczące kobiety, to kobiety "wyzwolone", czy coś takiego. I faktycznie badano płeć mózgu i stwierdzono większe skłonności do występowania pewnych cech u kobiet, a innych u mężczyzn. Co się sprawdza u większości... Mówiąc "większość", mam na myśli więcej niż połowa. Ale jest jeszcze spora część, u której tak nie jest, a występowanie tych cech jest zróżnicowane. Nie można więc powiedzieć, że kobieta jest taka czy inna - bo to kwestia uwarunkowań indywidualnych. To samo tyczy się mężczyzn. Wiele modeli rodzin, gdzie większą rolę w wychowaniu dziecka ma mężczyzna, się sprawdza. Kobiety w fizycznych dyscyplinach też nieraz się lepiej sprawdzają, na przykład podczas wypraw na Kilimandżaro kobiety szybciej docierały na szczyt i łatwiej się przystosowywały.

Co do szukania przyczyn podziałów, można sięgnąć do dawnych czasów, gdzie mężczyzna walczył i polował, wykorzystując tężyznę fizyczną, kobieta karmi piersią, zajmuje się zbieractwem - podział sam się tworzy. Ale w dzisiejszych czasach te role nie istnieją, idziemy do sklepu kupić jedzenie, dzieci rodzą się później, a prócz okresu niemowlęcego oboje rodziców tak samo może się maleństwem zajmować, chociaż osobiście uważam, że tutaj pewne podziały płci są wskazane. Ale warto zauważyć, że w pierwszym okresie życia większą rolę pełni matka, z czasem szala się przechyla na stronę ojca. A przez cały czas oboje powinni się angażować w wychowanie i darzyć potomka miłością.

Ogólnie nie dostrzegam miejsca na kategoryczne rozróżnianie męskich i kobiecych zajęć i cech, ponieważ w praktyce się to nigdy nie sprawdza, po części owszem, w mniejszym lub większym stopniu, ale nie zawsze.

TomaszuM78, gratuluję,że masz ugruntowane poglądy, cele, pragnienia i wymagania! Wink

Z pewnością myślisz typowo po męsku i z chęcią wypełniasz pewien schemat - bo Tobie to odpowiada. Jest też wiele pań, z którymi jest podobnie, więc chyba nie ma problemu, tacy ludzie się odnajdą. Bo to jest ich wolny wybór i jest dla nich naturalne i z tym będą się dobrze czuć. Tak samo, jak inni ludzie w innych modelach rodzin, zawodów, zachowań się odnajdą - i moim zdaniem powinni mieć do tego prawo.

Co do kobiet, które gorzej się sprawdzają w walce, przykładem może być Joanna d'Arc. Wink

Również kto się chociaż otarł o bractwa rycerskie wie, że z mieczem niejedna dziewczyna sobie radzi wyśmienicie. A amazonki? To zależy od kultury, jakie role społeczne mamy przypisane, nie wszędzie i nie zawsze występowały te same modele.

I żeby nie było, nie jestem feministką. Grey_Light_Colorz_PDT_19

A na pewno nie taką radykalną. Chociaż lubię być traktowana jak człowiek, oceniana przez pryzmat moich zachowań, wypowiedzi, tego, jaka jestem, a nie przez pryzmat płci. I owszem, mam kobiece cechy, chętnie odnajduję się w standardowych modelach relacji damsko-męskiej, ale zgadzam się, że powinno być równouprawnienie i wolność wyboru. Choć w większości państw konstytucja to zapewnia, w praktyce różnie to bywa.I nie jest prawdą, że jest tak, jak się jest najlepiej, bo się sprawdziło. Ludzkość od pokoleń ma tendencje, by popełniać wciąż te same błędy, godzić się na swój los, nawet, jak nie jest taki, jak byśmy chcieli i często rządzi "elita". Czyli jak mężczyzna decyduje o zatrudnieniu, to wcale nie znaczy, że wszystkim będzie odpowiadać jego postępowanie i nie gwarantuje, że jego wybór będzie najbardziej trafny.

Zmierzch