| Autor |
Wiadomość |
|
<
Filozofia
~
Post-human
|
|
|
 Wysłany:
Pią 21:48, 21 Mar 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
A tam nie dowiedzą, nawet po zniszczeniu Ziemi przetrwamy w postaci fal radiowych, a biżuteria z metali szlachetnych ma być rozpoznawalna przez dłuuuuższy czas;) Bardzo długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
| Wysłany:
Sob 15:25, 22 Mar 2008
|
|
|
Łowca czarownic
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej
|
|
| Cytat: |
| UČK to organizacja zasilana i finansowana przez Stany bo skąd inaczej mieliby pieniądze i broń na prowadzenie regularnej wojny z całym państwem Serbskim. |
Z Albanii ? Z Iranu ? Z połowy państw muzułmańskich ?
Bo embargo na dostawy broni było łamane ? Fakt faktem że za cichym przyzwoleniem USA ale nigdzie jak dotąd nie wyczytałem coby Stany dostarczały broń do państw byłej Jugosławii.
Prosze Cię nie siej demagogi.
Nie cierpię jak ktoś za wszystkie zło na świecie obwinia USA.
Po za tym UCK nie prowadziło wojny regularnej a partyzancką a to różnica i to spora.
| Cytat: |
| Porównajcie sytuacje Kosowa z sytuacją Chorwacji przed 1991 która była podobna ale Wojna w Chorwacji przebiegała zupełnie inaczej bo wszelkie zbrojne powstania były tłumione w zarodku przez przeważające siły Serbskie, oczywiście do czasu gdy nie włączyło sie w to NATO. |
Chorwacja tak jak Słowenia odłączyła się od Jugosławii w tym samym czasie.
Nie było tam żadnego "powstania które zostało stłumione" tam po prostu wybuchła wojna na tle etnicznym między Chorwatami a Serbami.
Więc nie wiem co tu ma do rzeczy Kosowo.
Fakt faktem że wojna trwała prawie dwa lata i przeniosła się na rejony Bośni i Hercegowiny ale przykład bardzo nie trafiony.
W Kosowie mamy do czynienia z walkami partyzanckimi przeciwko wojsku federalnemu.
W Chorwacji trwała regularna wojna.
Po za tym w Chorwacji zostało przeprowadzone referendum, Chorwaci mieli za sobą wszystkie państwa ówczesnej WE, do tego bardzo gorliwie popierało je NRD.
A sprawa Kosowa jak na razie jest bardzo nie pewna po za tym w Kosowie istnieje układ tak zwanej "centki lamparta" to znaczy że grupy etniczne nie żyją w zbitej masie a porozrzucane są po całym rejonie prowincji.
Po za tym jakim prawem Albańczycy mają wyrzucac z domu Serbów ? Com ? Albo jakim prawem UCK może palic prawosławne serbskie cerkwie często gęsto z XII, XIII XIV wieku.
Akurat w Kosowie problem jest o wiele bardziej złożony niż był w Chorwacji.
Jeśli chcesz się dowiedziec więcej polecam "Rozbicie Jugosławii. Jugosławiańskie lustro polityki międzynarodowej" prof. Marka Waldenberga.
Trzy NATO nie interweniowało zbrojnie w Chorwacji.
Co najwyżej w Bośni i Hercegowinie zwało się to bodajże "Deny Flight" i było zakazem lotów nad Bośnią.
Potem była operacja "Deliberation Force" o ile dobrze pamiętam.
Bombardowano pozycje serbskie.
W Chorwacji interweniowały siły ONZ.
Kontyngent zwał się UNPROFOR (edit: UNCRO potem się to zwało)
Z tego co pamiętam to przez ONZ Serbowie praktycznie na początku przegrali wojnę.
Przez to że ustanowiono tak zwane "strefy bezpieczeństwa" które obejmowały strategiczne miasta.
Trochę mi się odbiegło od tematu.
Fak faktem że globalny konflikt faktycznie się nie opłaca i to bardzo.
Ale tak się zastanawiałem co by było gdyby komuś puściły nerwy i przez jego decyzję prezydent jakiegoś państwa musiał żeby nie stracic twarzy przed światem jednak rozpocząc taką wojnę.
Czyste rozwarzania.
No i ktoś tam rzucił tematem co będzie jak na świecie braknie surowców naturalnych ?
Wojna o ropę czy może szukanie alternatyw ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vere dnia Sob 19:31, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
|
|
