Śmierć po gotycku? - Gotyk-Forum.pl

Nowopowstały

że śmierć jest sprawą mistyczna i ścisle powiazaną z gotykiem jest jasne, pojawiło się zatem w mojej głowie pytanie czy śmierć samobójcza jest także gotycka, a także, do którego momentu jest juz tematem identyfikowanych z Dark Culture?

Narzeczona wampira

ja mówiąc szczerze nie do końca rozumiem. czy samobójstwo jest gotyckie? hm, jak dla kogo, ja osobiście nic w tym 'mhrocznego' nie widzę Grey_Light_Colorz_PDT_08

no, chyba, że się ktoś położy na cmentarzu, obsypie płatkami czarnych farbowanych róż i podetnie żyły, wtedy faktycznie będzie mrocznie Grey_Light_Colorz_PDT_03

Szmaragdowa Wiedźma

http://www.goth.fora.pl/filozofia,26/smierc-bojcie-sie,685.html
myślicie, że tematy są sobie na tyle bliskie, by ten zamknąć...?

Narzeczona wampira

hm, różnica między nimi jest chyba znacząca, z tym, że nie wiem jaki sens jest w tym temacie Grey_Light_Colorz_PDT_08

Nowopowstały

Narzeczona wampira

ja myślę, że takie samobójstwo też może być przemyślane Grey_Light_Colorz_PDT_19

jakbym chciała ze sobą skończyć to też byłaby to śmierć romantyczna, a nie skakanie z dachu Grey_Light_Colorz_PDT_08

choć może niekoniecznie podcięcie żył. a że póki co życie mi całkiem miłe, to ciężko mi cokolwiek więcej na ten temat powiedzieć.

Nowopowstały

dokładnie ale tak wiele osób zaliczają ten krok do spraw szalonych..smierć jest mistycznym doznaniem i sądzę że ma wspólnego z gotyckim postrzeganiem świata, któż inny umiłował ja sobie do tego stopnia.. nie skok z dachu a smierć emocjonalna. smierć duszy śmierć przekonania w sposób symboliczny przekazana namacanym ruchem.. nie dla maskarady dla siebie kultury i przekonań

ale wróćmy do sensu pytania... czy samobójstwo jest gotyckie?? rozumiem kochac życie ale na ile mozna je kochac będąc gotem ?

Prosimy o nie cytowanie wypowiedzi znajdującej się bezpośrednio nad Twoim postem w całości. // Kara Boska

Narzeczona wampira

przyznam Ci rację, co jednak nie zmienia faktu, iż rzadko ktoś podchodzi do samobójstwa w tak emocjonalny sposób. zazwyczaj jest to właśnie krok w stronę czegoś, co nieznane, ciekawość, co tam będzie... myślę, że zwyczajni nieszczęśliwi ludzie raczej nie patrzą na śmierć jako na coś 'pięknego' i tak emocjonalnie do tego nie podchodzą. a goci... cóż, może i owszem. teoretycznie. a jak to wygląda w praktyce... trzeba by zapytać niedoszłego gota-samobójcę Grey_Light_Colorz_PDT_19

edit: nie wiem. nie kocham życia. ale do samobójstwa bym się nie posunęła... jestem za słaba. bałabym się.

La Figlia Della Tempesta

Nowopowstały

siła przychodzi z czasem powiem ci z własnego doświadczenia.. przynajmniej do mnie przyszła... nie pomysl że chcę cie nakłonić ale tylko popieram przykładem.. to fakt, że moje podejście do smierci jest silne i emocjonalnie nacechowane, cóż oto ja prawdziwa.

Szmaragdowa Wiedźma

Narzeczona wampira

nie pomyślę, raczej nie jestem tak podatna na wpływy, zwłaszcza w tak poważnej sprawie Grey_Light_Colorz_PDT_19

na razie o śmierci nie myślę, chcę jeszcze przeżyć coś więcej Grey_Light_Colorz_PDT_19

choć muszę powiedzieć, iż podziwiam takie podejście... emocje będą towarzyszyć zawsze, ale nie zawsze takie.

Ciemność Absolutna

jak dla mnie subkultura gotycka ma duzo powiązań ze śmiercią, ale takich bardziej eee estetycznych - sesje zdjęciowe na cmentarzach, torebki-trumny, trupia bladość itp
i fascynację śmiercią dostrzegam w tekstach piosenek niektórych Grey_Light_Colorz_PDT_15

ale nie żeby od razu podcinać sobie żyły czy skakać z dachu.
porozważać zawsze możemy, wtedy docenimy wątpliwe piękno naszego mhrocznego świata ^^

ja to tak rozumiem ;p

Narzeczona wampira

La Figlia Della Tempesta