Różnica wieku w miłości. - Gotyk-Forum.pl

Ciemność

nie zawsze jest tak, że osoba, która chodzi do liceum jest typowym imprezowiczem. Są osoby dojrzałe emocjonalnie, mające trochę oleju w głowie.

Mistrz Gry

Oczywiście. To był tylko przykład.

Czarna Kucharka

Ja tam tych 7 lat nie uważam za przepaść Grey_Light_Colorz_PDT_09

Bad Girl Straight to video

W związku w sumie nie wiem ile maksymalnie mogłaby byc ode mnie starsza osoba, z którą bym chciała byc 6-7 lat prawdopodobnie, chociaż to już ostateczna granica, jesli chodzi o sex to raczej granicy nie ma

Shak Burz Huni-latub-ob

Bad Girl Straight to video

Mistrz Gry

Bo tym od Firefoxa tylko jedno w głowie.

Narzeczona wampira

nie sądzę, by różnica wieku miała w miłości większe znaczenie. też w sumie zależy od indywidualnego podejścia, ale osobiście nie wyobrażam sobie bym na obojętnie jakim etapie mojego życia miała być z facetem z mojego rocznika. eee, zdecydowanie nie. te granice wieku są często dosyć płynne, ale rozmyślając teoretycznie... myślę, że różnica 4-5 lat jest akurat.

zresztą bardzo często facet jest starszy od kobiety, więc nie ma problemu co ludzie powiedzą itd. trochę gorzej jest, kiedy to kobieta jest starsza od mężczyzny [mówię tu o różnicy dużej, koło 10 lat np]... nawet dla mnie nieco dziwnie to wygląda, no ale skoro się kochają, to co komu do tego? Wink

nie wiem, jak sytuacja się przedstawia na wyższym poziomie wiekowym, niż na tym, na którego etapie ja się znajduję, aczkolwiek myślę, że dla dziewczyn w wieku 18 czy 19 lat i tak wielu facetów w ich wieku może się wydawać okropnymi dzieciakami niewartymi jakiegokolwiek zainteresowania. toteż najlepiej znaleźć złoty środek i rozejrzeć się wśród towarzystwa dojrzalszego i bardziej doświadczonego.

dla mnie osobiście liczy się przede wszystkim to, żebym miała z chłopakiem o czym pogadać i rzadko kiedy wiek ma dla mnie znaczenie. aktualnie jestem w dość bliskich kontaktach z chłopakiem starszym o 4 lata. i porównując go sobie do moich rówieśników... hah, nie wyobrażam sobie, bym z kimś z mojej klasy mogła być w takich relacjach, jak wlaśnie z nim.

Czarna Kucharka

Nie wyobrażam sobie bycie z 17 latkiem... Grey_Light_Colorz_PDT_03

Szmaragdowa Wiedźma

a ja to sobie dość dobrze wyobrażam. na co dzień Grey_Light_Colorz_PDT_08

Czarna Kucharka

Mając 14 lat miałam chłopaka 4 lata starszego. Ależ dziecko... Grey_Light_Colorz_PDT_50

Szmaragdowa Wiedźma

to już chyba kwestie osobnicze. bo myśl o byciu z pierwszym lepszym klasowym kolegą mojego faceta budzi we mnie straszliwą wesołość Grey_Light_Colorz_PDT_08

ot, może po prostu taki egzemplarz mi się trafił, wystający trochę ponad rówieśników.

Łowca czarownic

Czarna Kucharka

vere,nie zesraj się przypadkiem ze śmiechu

Owszem, ale kiedy ktoś jest 4 lata starszy to po nim spodziewa się zachowania innego niż 13 letniej ofiary seriali o rycerzach i wojnach. W wieku lat 20 to też nie uległo zmianie i teraz zapewne również nie. Robienie wideł z problemów typu "lubisz coś,więc jesteś zua" i debilne rozmowy o pseudo patriotyzmie oraz łzawe historie o kobietach,których mężczyźni ginęli na wojnach. Grey_Light_Colorz_PDT_03

No tak, zapomniała, że 24 letni(!) PAN VERE jest poszarpany przez los i zmęczony życiem jak stary żołnierz.

Aksamitna Mgiełka

Hm, ja miałam w wieku 15 lat chłopaka 19-letniego i z perspektywy czasu wydał mi się mocno niedojrzały (wtedy, bo już nie mamy ze sobą kontaktu Wink

), chociaż wtedy oczywiście zupełnie inaczej go widziały moje niewinne, młode oczęta. Smile

Ale nie powiedziałabym czegoś w stylu, że związku z 17-, 18-, czy iluśtamlatkiem sobie nie wyobrażam, bo to naprawdę wszystko zależy od osoby. Gdy miałam 15, 16 lat miewałam chłopaków wśród swoich rówieśników, o których wcale teraz nie myślę, że byli wtedy dzieciuchami.