Róż a psychika... - Gotyk-Forum.pl

Ciemność

Wyżyłam się. Jako że ja nie ubieram się w róż, bo mi zdecydowanie nie pasuje (zielone oczy, rude włosy...), to sprawiłam Młodemu
rózowe ochraniacze,
różowy kantar (taki bajer na głowę),
różową derkę (taką jakby kurtkę) i
różową podkładkę pod siodło.
Już mi lepiej Grey_Light_Colorz_PDT_02

PS:Tylko koledzy- rycerze jacyś tacy zniesmaczeni...

Nowopowstały

Jeśli chodzi o sam kolor różowy, to nie przeszkadza mi on. Myślę, za każdy kolor ma coś w sobie, a to, że osoba ubrana na różowo jest pusta i głupia, to już tylko według mnie stereotyp.
Osób po ubiorze też nie mam zwyczaju oceniać, bo nie to sie liczy.

Ja nie wnoszę różowego do ubioru, aczkolwiek mam bardzo przyjemne dla oczu różowe maskotki z wczesnego dzieciństwa Grey_Light_Colorz_PDT_19

Nowopowstały

Ja różowego po prostu nie lubię. Ale gdy widzę dziewczynę oblaną różem, z upiornymi tipsami w motylki, z puszystą torebeczką, szczebioczącą głupoty przez komórkę, jakoś trudno mi się oprzeć stereotypowi.

Czarny Mentor

Driada

Nowopowstały

No cóż...
Chyba nie chodzi tu tylko o kolor różowy...
Przecież takie "słodkie idiotki" ubierają sie też na żółto, niebiesko, zielono... Więc nie bardzo rozumiem nastawienia co niektórych osób.

A w ogóle czy nikt juz nie zwraca uwagi na charakter ?
Taka jednostka ubrana na różowo cytuje " z upiornymi tipsami w motylki, z puszysta torebeczką" na pierwszy rzut może wydawać sie nie miła, ale nie do końca można o niej coś powiedzieć, dopóki sie jej nie zna.
Jeśli lubi, niech chodzi sobie na różowo w spinkach z motylkami i szpilkach. To jest jej wybór.
Tak samo jakby ktoś powiedział, że ludzie ubrani na czarno, w glanach są źli.

No nie wiem. Może ja inaczej myśle.

Czarna Kucharka

Znam kilka takich różowych tipsiar,która na pierwszy rzut oka wyglądają na niemiłe-w rzeczywistości okazały się to mniej lub bardziej inteligentne osoby,ale często o dobrej duszy.Także też nie rozumiem podejścia niektórych.Ale cóż...skoro są taaaaaaaacy alternatywni, to trzeba w jakiś sposób to pokazać,a "różowe panienki" są dobry obiektem na ukazanie swojej oryginalności Rolling Eyes

Nowopowstały

Mistrz Gry

Z dwojga złego wolałbym wszystkich dookoła w glanach niż na różowo...

Nowopowstały

Hmm...
Chyba jest dobrze tak jak jest. Są i osoby ubierające sie na różowo i na czarno i jeszcze wiele innych.
Miłoby jeszcze było, gdyby jeszcze nie obrażali sie wzajemnie...

Czarny Mentor

Mi osobiście nie chodzi jedynie o ubiór ale tak jak powiedziała Haruka o "szczebioczących głupoty przez komórke" to dochodzą do tego konkretne przykłady zachowania. Nie chodzi tu o sam fakt gadania przez telefon, ale jak się słyszy debilizmy typu: "ale cool była dyska wczoraj! Dje wykręcali świetne bity tak sie narąbałam że rzygałam w rowie godzine!" ... to naprawde ma się dość.

Czarna Kucharka

równie często coś podobnego słyszę od alternatywnych i mhrocznych nastolatek(tylko tam jest koncert w roli głównej).

Nowopowstały

Niektórzy mają taki styl bycia, co nie powinno być powodem, żeby taka osobę obrażać. ( Choć nie twierdzę, że to robisz Grey_Light_Colorz_PDT_15

)

Czarny Mentor

<macha białą flagą> No tak, macie racje, ale zdarzają sie pewne przypadki że takie cukierkowe barbie są straszne po prostu

Ouroboros

Właśnie spędziłam wieczór w doborowym towarzystwie, w Rock'n'rollu - po nazwie pubu można się domyśleć, że nie było to szczebioczące, mało myślące towarzystwo. Rozmawiałam z silną (charakter), inteligentną dziewczyną, z zainterowaniami i pasjami... w różowym, moherowym berecie. No i...? a owszem, jest typ dziewczyn, które określa się "różowymi", ale to nie kwestia koloru, Tak samo, jak się powie "ona naprawdę jest blonfynką" wcale nie musi oznaczać, że wszystkie jasnowłose są głupie i odwrotnie. Nie rozumiem po co ciągnąć ten temat... I tak nic odkrywczego tu nie pada.