Gotyk... Co na to nauczyciele i rodzice? - Gotyk-Forum.pl

Szmaragdowa Wiedźma

ja już kiedyś usłyszałam, że wygladam jak zakonnica... O.o

Nocny Łowca

To ja zapraszam do Koedukacyjnego Zakonu Sióstr Halucynek od Świętego Ungulanta Grey_Light_Colorz_PDT_02

Szkarłatna Róża

Moja mama mnie czasami zaskakuje...

Przed chwilą malowałam paznokcie na czarno, ona wchodzi, pyta "malowałaś paznokcie, bo śmierdzi lakierem?"
ja: "tak"
ona: "pokaż"
<ja pokazałam>
ona: "ładnie"
Grey_Light_Colorz_PDT_04

eee... ja jej już nie rozumiem.. teraz weszła i zaczęła mnie wyzywać od satanistek...

Malk Content

Miesiąc temu: ZNOWU UBIERASZ SIĘ NA CZARNO!!! innymi słowy awantura zakończona stwierdzeniem że mam już sobie niczego czarnego nie kupować.

Półtora tygodnia temu tata mi kupił czarną bluzkę (potem sobie kupiłam druga identyczną, a co!)
Wczoraj, gdy wysiadłam z pociągu mama "Pięknie wyglądasz!"

Bad Girl Straight to video

Moja mama sie przyzwyczaiła ... teraz nawet sama mi mówi, ze gdzies widziała fajną czarną bluzkę. Wie, że gdy mi się spodoba coś w innym kolorze to to kupie i nie trzymam się kurczowo czerni np moje kochane oczojebne podkolanówki

Malk Content

Ostatnio panuje jedna zasada... ŻADNEJ CZARNEJ PELERYNY...
Grey_Light_Colorz_PDT_15

zresztą sami widzą, że o wiele łatwiej znaleźć coś czarnego niż w odpowiednim odcieniu fioletu czy czerwieni...

Creati Lupus

Moi rodzice nigdy nie mieli nic przeciwko czarnym ciuchom....może dlatego że matka była wyzwoloną hipiską a ojciec wzietym metalem Grey_Light_Colorz_PDT_19

Ale gdy chodziłem jeszcze do Katolickiego Liceum (to była jedna z najgorszych wtop w moim zyciu wybor tej szkoły, ale ze wzgledu tylko i wyłącznie na dyrektorstwo) Nosiłem sie standardowo tak jak ja sie ubieram...oczywiście mój dyrektor...głupi, zboczony x. Jacek zaczął sie czepiać o mój wygląd... standardowo zaczeło sie od dowcipow pokroju "hehe Kuba wygladasz dzisiaj jak jakis satanista" ...kupiłem sobie czarny t-shirt z czerwonym napisem "In God Me Trust" był napisany czcionką "ghotycką" wiec musiała obudzić w tym kretynie jakieś dziwne skojarzenia...wypatrzył mnie na korytarzu ale nie zawołał...chwile potem na lekcji komunikat przez radiowezeł "Jakub F proszony o zgłoszenie sie do sekretaraitu w tym momencie" no wiec poszedłem ...wchodze a dyrektor do mnie "masz cos pod podkoszulka wiec ją ściągnij" miałem longsleve-a wiec ostentacyjnie sciagam go z pytaniem o co chodzi...a on do mnie powiedz mi co Ty masz tam napisane na nim ??(w tym głosie była taka wrogość że myslałem ze ona mnie zaraz pobije) Ja swiadom co jest tam napisane i tego że dyrektor świetnie zna angielski..mowie "to co jest zgodne z moimi pogladami", a on do mnie z nieukryta ironią "to w takim razie Ty wyznajesz inna wiare niż my ??" Ja sobie mysle no kretyn pewnie nawet sie nie przyjrzał, to teraz jeszcze nakrece sytuacje...I mówie "No widze że to ksiadz sie myli, bo ja w pełni sie do tego przyznaje" A on juz na maxa podirytowany drze sie na mnie "ze skoro tak to co ja robie w tej szkole skoro przyznaje sie do bycia satanistą!!!" Ja sie tak strasznie zacząłem z niego śmiać..on juz totalnie wsciekły mowi że " że mam sie przestac smiac i przeprosic za to co powiedziałem i ze dzwoni do moich rodziców" a ja do niego "chyba ksiadz zartuje...to ja oczekuje n przeprosinuy ze strony ksiedza..." w tym momencie poakzuje mu moją podkoszulke, pamietam to jak dzis otworzył usta w wyrazie totalnego zdziwienia i mówi "To jest ta sama podkoszulka??"-odpowioadam- "przeciez ksiądz widizał jak ją przy ksiedzu sciagałem"...widziałem jego totalne zmieszanie i zaskoczenie.... powiedziałem że nie musi przepraszac tylko żeby na nastepny raz zastanowił sie kilka razy zanim kogoś o cos oskarzy...powidziaęlmze nie musi prepraszac i wyszedłem. Do dnia dzisiejszego nie wiem jak ja zdobyłem sie na taki postepowanie bedąc mimo wszystko na dywqaniku dyrektroa Grey_Light_Colorz_PDT_09

To jest zywy przykład jak ludzie są beznadziejni..jada na stereotypach nie zwracają uwage na człowieka tylko na mase...jeśli tak bedzie dalej to ten swiat sie pogrązy... Grey_Light_Colorz_PDT_46

Narzeczona wampira

Do mnie są same pretensje, i gdybym była w ubiorze stuprocentową gotką to chyba by mnie wyrzucili z domu, chociaż ciągle zapewniają, jak oni mnie kochają... kochają może i tak, ale nie pozwalają do odzwierciedlania poglądów i stylu. Ale się nie poddam Grey_Light_Colorz_PDT_08

DarkMirror

znaczy się mały szantażyk Evil or Very Mad

Szarość Wieczorna

Moi rodzice są bardzo tolerancyjni. Zawsze jak chcę się trochę powydurniać i wyskakuję z pytaniem czy mogę sobie zrobić zielone włosy, albo żółte to słyszę odpowiedź ''A rób sobie co chcesz'' Grey_Light_Colorz_PDT_02

Jak sobie przekłułam język i razu się pochwaliłam mamie,to nic negatywnego nie powiedziała , tylko zrobiła wielkie oczy, że taka odważna i w ogóle jestem Wink

Bardzo jej się podobają wszelkie ''gotyczne'' stroje, sukienki, rękawiczki,zwiewne bluzki, rękawiczki, czarne włosy,czarne paznokcie, czarny makijaż i co tam jeszcze czarne.
Jak powiesiłam sobie plakat Victorii Frances, przedstawiający dziewczę leżące w pełnioksiężycową noc na cmentarzu między nagrobkami, to pół dnia się zachwycała jakie to mroczne i piękne Grey_Light_Colorz_PDT_03

Tato jest raczej skryty w sobie i jak mu coś nie pasuje to się nie odzywa,jak mu się coś podoba to... też się nie odzywa Grey_Light_Colorz_PDT_19

Ale nigdy nie powiedział rzeczy w stylu ''No jak ty wyglądasz, jak jakiś wytrypusz''. Odzywał się jak robiłam się na wielkiego hip hopowca ( e, chyba nie ma rodzaju żeńskiego, a tak w ogóle to było dawno i nie prawda phyhy ), twierdził, że jestem dresiarzem ( dresiarą ? ), kapturowcem itp.
Co do muzyki to też nic nie mówią. Mama lubi coś w stylu VNV Nation albo Clan of Xymox, tacie podoba się ''Just Can't Get Enough'' Depeszów. Grey_Light_Colorz_PDT_03

Narzeczona wampira

DarkMirror

moje propozycje... po moich twoi rodzice by się nie podnieśli bo moje pomysły są zabójcze Evil or Very Mad

. No ale jeżeli tak cie kochają i niewiadomo co to nie rób im tego...

Poza tym mnie też ''tak kochają i.t.p i.t.d''. no ale jak kochają to kochają równiez mój styl i niech se dadzą spokój. zresztą już dawno dali Grey_Light_Colorz_PDT_02

Shak Burz Huni-latub-ob

Ja twierdzę że rodziców trzeba sobie wychować. Moja matka już nic mi nie zabrania, a doszedłem do tego metodą małych kroczków. Zaczynając od "mamo kup mi glany" poprzez "mamo zrobiłem sobie kolczyki" aż do pokazania się jej w koszulce z odwróconym krzyżem i napisem Gott ist tot.

Co innego było w szkole:) O ile moje liceum było jednym z najbardziej liberalnych w polsce i mogłem tam wyglądac jak chciałem, to w gimnazjum nie bylo tak pięknie... Na dodatek moja wychowawczyni miała bzika na punkcie satanizmu. Zdarzyło się że przyszedłem na jej lekcję a ona:
- zdejmuj natychmiast tą satanistyczną bluzę (o mojej bluzie Nirvany)
- <ja zdejmuję bluzę>
- <zonk> (bo pod spodem miałem koszulkę kredek)
- po chwili słuchania okrzyków jaki to ze mnie satanista zdjąłem koszulkę, po czym... wylądowałem na dywaniku dyrektorki z uwagą "obnaża się przy klasie" Grey_Light_Colorz_PDT_03

Wujek Samo Zło

Mi kiedyś dawno temu rodzice powiedzieli że "póki się dobrze uczę to moge wyglądać jak chcę, byle czysto". A teraz prowadzę na tyle autonomiczną egzystencję, że choćby i chcieli to mogą conajwyżej pomarudzić. Zresztą ostatnio ja się z kolei zdziwiłem jak ojciec do mnie przyjechał... cały na czarno. W sumie miło mi się zrobiło, chociaż wyszło to raczej z przypadku Grey_Light_Colorz_PDT_15

Gimnazjum mnie ominęło z racji tego żem stary, w podstawówce jeszcze się nie interesowałem zmianami wyglądu, a w liceum u nas nikt nikomu wyrzutów o nic nie robił, nawet prowadzących religię jakoś czarne koszulki nie ruszały. Na studia też dobrze trafiłem, część prowadzących ma dłuższe włosy ode mnie Grey_Light_Colorz_PDT_15

Ciemność

W szkole jest różnie. Wychowawczyni i pani od angielskiego są zachwycone gotykiem, odkąd widzą stroje, zdjęcia i zabierają mi mp3 do posłuchaniaxD Panie od matematyki i fizyki twierdzą, że jestem satanistką i czepiają się o wszystko, łącznie z dominującą u mnie czernią. Ksiądz wykazuje wielką wolę zrozumienia, czasami nawet mu się cośtam spodoba. No i woła na mnie "Czarna".

Rodzice są zadowoleni. Podobało im się Castle Party, zaciekawili ich ludzie i ta cała otoczka, której na innych imprezach brak. Muzyki lubią słuchać bez przymusu, chociaż electro podoba im się zdecydowanie mniej. Ubrania są akceptowane, czasami nawet pochwalane. Tylko kwestia przydatności pozostaje kwestią sporną.