Gotyk... Co na to nauczyciele i rodzice? - Gotyk-Forum.pl

Nocny Łowca

Przyłączam się do kondolencji.

Ja prawie zawsze miałem spokój. Jedyne kłopoty najbliższo-rodzinne to mamuśka, która w czasie gdy byłem w ogólniaku i zacząłem gromadzić moje własne zbiory literatury i ze stylu militarnego przeszedłem na ogólnie-czarny, wpadła w paranoję okultystyczną pod tytułem "ja nie wiem co ty robisz, ale wiem że to coś złego". Na szczęście pomogło udostępnienie jej moich książek - stwierdziła że to nic strasznego, w każdym bądź razie nic czym ona, stara czarownica nie chciała by się zajmować (jednak czarownica w domu to skarb Grey_Light_Colorz_PDT_15

Z muzą w domu nigdy nie miałem kłopotów, chyba że chodzi o kłopoty w porozumieniu, w stylu "-zapuść to co wczoraj! -Theriona? -Nie wiem, dla mnie to się wszystko tak samo nazywa."
Tylko Rammsteina jakoś nie trawią Grey_Light_Colorz_PDT_19

Świece w domu? OK, byle nic nie spłoneło.
Czerwone wino przy muzyce? Czemu nie, kto wpadł na pomysł, ten płaci.
Absynt? Też czemu nie, tylko nie bardzo się kalkuluje, bo Młodszy wali go bez rozcieńczenia i za szybko schodzi.

Bawet szkoła i studia przeleciały jakoś bez kłopotów.

Wiem, za dobrze mi Grey_Light_Colorz_PDT_02

Tym bardziej współczuję osobom które muszą na każdym kroku walczyć o swoje.

Szmaragdowa Wiedźma

a moja matka niedawno dostąpiła objawienia:
'chyba czas juz najwyższy, żebyś zaczęła nosić kolorowe rzeczy. umrą ci rodzice, rodzeństwo, to dość się w żałobie nachodzisz! dość już tych czarnych rzeczy!'
'a mozesz podać mi choć jeden konkretny argument dla którego miałabym zmieniać coś, z czym mi dobrze?'
'bo życie jest kolorowe!'

<ściana>

Mrok

No ja ze swoimi nie mam większego problemu, stary tylko jęczy, że mam same czarne koszulki. Jak metal się raczej nie ubieram, długich włosów nie mam i glanów też nie nosze (straszliwie niewygodne te buciory.. Grey_Light_Colorz_PDT_18

).
Z muzyką bywa różnie, staruszkowi podoba się Das Model w wykonaniu Rammstein'a i Big Cyce, a matce kilka utworów Pain'a i Nightwish'a. Straszliwie smęcą mi jak zapuszcze coś pokroju SlipKnoT'a, Vader'a czy Brujerii.

No i czasami narzekają też na to, że zaraz na rynku mam dyskoteke, a ja se znalazłem knajpe w Zabrzu Grey_Light_Colorz_PDT_02

La Figlia Della Tempesta

Jakby mi ktoś Slipknota zapuścił, to też bym smęciła Grey_Light_Colorz_PDT_08

Mrok

La Figlia Della Tempesta

No jakoś nie umiemy. Kornowego tym bardziej. A ramsztajnowego już najmniej Grey_Light_Colorz_PDT_08

. Ale dobra, koniec offtopa Grey_Light_Colorz_PDT_19

Biggus Dickus

A ja im kiedyś puściłem Thin Lizzy, AC/DC i takie tam to tylko ojciec skwitował "No, całkiem fajne... nawet znam" potem był Godsmack i inne to tylko krótko stwierdzone, że ciut jak dla nich za mocne i tyle.

Malk Content

Ha a mnie mama szyje dusik Grey_Light_Colorz_PDT_03

tylko, że powiedziała, że robi to w podzięce za to, że nie słucham swojej muzyki na kolumnach (wg niej gdy wyłączę moją muzykę to świat robi się piękny Grey_Light_Colorz_PDT_08

)

Szmaragdowa Wiedźma

to może się zamienimy...? bo serdecznie dość już mam warczenia 'ścisz/wyłącz to!' każdorazowo gdy przekracza próg mojego pokoju. argumentacja, że kiedy tylko na powrót zamknie drzwi, nie będzie tego słyszeć, jakoś do niej nie trafia...

WIDMO ADMIN

tia, znam to

'ścisz to albo zamknij drzwi!' zamykam drzwi... 'wyłącz to albo załóż słuchawki'! zakładam słuchawki... po godzinie ' zdejmij z uszu te słuchawki to do ciebie nic nie dociera!!!'

dżizzzz...

Szkarłatna Róża

U mnie w domu jest okropnie... Moja mama traktuje mnie jakbym miała 6 lat, kontroluje mnie na każdym kroku i najchętniej mówiłaby mi jaką bluzkę/spodnie mam dzisiaj założyć Grey_Light_Colorz_PDT_46

. Ojciec podejrzewa o wszystko co najgorsze. Muzykę zawsze mam ściszoną, drzwi do pokoju zamknięte lub na słuchawkach słucham. Ostatnio postawiłam na parapecie parę świeczek i takie tam duperele, to mama od razu skrytykowała, że "ołtarz sobie zrobiłam" i jakoś ten mój "ołtarz" tydzień później sam znikł Grey_Light_Colorz_PDT_46

. Najlepsze jest to, że oni myśleli, że ja wciąż jestem tą małą dziewczynką, i dopiero po 3 latach skapnęli się czego słucham O.o Wtedy moja mama wypaliła, że kiedyś lubiła Anję z Closterkeller. Tylko najciekawsze jest to, że ona ani jednej piosenki nie kojarzy, a gdy jej o niej kiedyś wspomiałam, to mama na to: "aa to ta co sobie cycki powiększała?' LOL. Raz w życiu byłam na gotyckim koncercie, tato uparł się, że mnie podwiezie, bo to było wieczorem w zimie. Jakoś tak wyszło, że wszedł ze mną do środka i zobaczył TYCH ludzi...Powiedział, że za godzinę po mnie przyjedzie, bo ja w TAKIM towarzystwie zostać nie mogę, bo przecież upiję się, zgwałcą mnie, pobiją itd. -.- Przyjechał o 21:00 ale ja wyszłam z koncertu na koniec o 23:00 Grey_Light_Colorz_PDT_06

Mimo, że wspaniale się bawiłam to w życiu nie zapomnę jakie było w domu piekło kiedy wróciłam. Przy mnie nic szczególnego nie mówili, ale później słyszałam jak ze sobą rozmawiali... Koszmar. Kiedyś tam leciał w tv jakiś program i była dziewczyna ubrana gotycko,moja mama "co to jest za dziwadło?!" a tato: "nasza córka się tak niedługo będzie ubierać" mama:"ja jej na to nie pozwolę!" tato: "ale ja byłem na koncercie i widziałem" Rolling Eyes

. To było rok temu i do teraz nie wywalczyłam pozwolenia na taki ubiór. Mimo to, że mój kuzyn słucha metalu, ale przecież "on jest dorosły, a do tego jest chłopakiem, a dziewczyny się tak nie ubierają" ;/. Niedawno tato naprawiał mi discmana a w środku była płyta Artrosis, więc chciał czy nie chciał-muiał tego słuchać. Ale nic nie gadał Grey_Light_Colorz_PDT_08

Oprócz tego, że: "na drugi raz daj mi inną płytę, bo ja nie mogę takich depresyjnych piosenek słuchać"(; Teraz trochę wyluzowałam, ale nie zamiezram odpuścić choćby nie wiem co;).

Szmaragdowa Wiedźma

ehhh... nie zazdroszczę. moi swego czasu próbowali mi takie cyrki urządzać, ale na szczęście zrezygnowali. i nigdy nie było aż tak drastycznie ;o)
pozostaje ci mieć nadzieję, że z czasem przejdzie im ten syndrom nadopiekuńczości.

WIDMO ADMIN

moi juz nawet akceptują, to, czego słucham (a horyzonty mam szerokie, tylko czasem sie przyczepią o rac Grey_Light_Colorz_PDT_08

), juz nawet wyglądu się tak nie czepiają... hm.. myslę, ze to kwestia przyzwyczajenia, zresztą, zawsze stawiałam im opór... hje hje hje Twisted Evil

Nowopowstały

Moi też się przyzwyczaili... ale pamiętam doskonale te "piękne" czasy gdy o poranku witali mnie słowami: "Dlaczego znów ubrałaś się na czarno?!" Wink

Co do muzyki, zwykle było: "Przycisz te wyjce" Wink

A teraz chyba doszli do wniosku, że jestem niereformowalna Evil or Very Mad

Swoją drogą, jak myślicie, dlaczego rodzice się czepiają, gdy ich dzieci chcą zademonstrować światu swoją indywidualność? Grey_Light_Colorz_PDT_25