Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Psychologia i socjologia   ~   Samobójstwo

Czy miewasz myśli samobójcze ?
Tak
62%
 62%  [ 25 ]
Nie
37%
 37%  [ 15 ]
Wszystkich Głosów : 40

Piorun
PostWysłany: Pią 18:31, 01 Sie 2008 
Nocny Łowca
Nocny Łowca

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...


Vere, dla mnie poświęcenie życia dla kogoś (lub idei) to nie odwaga, a najwyższa wyobrażalna głupota. Odwaga to walka do końca, w myśl zasady "zwycięstwo lub śmierć" i "raczej sam się zabiję niż dam się pokonać".

W sprawie wycofania się z bólu się nie wypowiem - jak już pisałem uważam życie za własność danej osoby, a co kto robi ze swą własnością to jego prywatna sprawa.

Ulth, chemia potrafi być na prawdę zabójcza, po prostu większość ludzi nie wie co i jak stosować albo opiera się na "mądrości ludowej". Może i dobrze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aene d'Amarant
PostWysłany: Pią 18:38, 01 Sie 2008 
+NecromanTesss+
+NecromanTesss+

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie


Ulth, chyba nieuważnie czytałeś. Pisałam o tym, że, jak 80% ludzkości, nie chciałam, by było zbyt boleśnie, a jednak - wyłączając masochizm i cięcie się jako środek "ucieczkowy" - normalnie wbicie żyletki w ciało i przekłucie żyły kojarzy się z bólem. Poza tym - sądzę, że objawy wstrząsu (przy wykrwawianiu się) do przyjemnych nie należą. Podobnie z uduszeniem - tu oczy wyłażą ponoć z orbit [być może rewelacja], ale sam brak powietrza już niezłe tortury powoduje [ulubiona zresztą "tortura francuska"]. Wejście zaś po pociąg czy tramwaj... Ekhm... Nie każdy chce być zmasakrowany, a można ocaleć jako kaleka (cuda się zdarzają). Myślę, że człowiek młody, niepewny, wybiera farmakologię bo SAM MOMENT połykania piguł jeszcze nie zwiastuje tego, co się będzie później wyprawiać; ból nie odstrasza od decyzji, natomiast przy zawiązywaniu sznura albo wkłuwaniu żyletki łatwiej stchórzyć, bo panika jest większa w zderzeniu z tak wyraźnymi symbolami - bolesnego(!) - końca. Myślę poza tym, że chodzi i o pewną estetykę - jednak instynkt zachowania życia jest tak silny, że dużo osób chce, żeby ich ciało pozostało we w miarę przyjemnym stanie, a nie zmasakrowane; jednak przywiązanie do ciała (ale i rzeczy - dużo osób robi testament) jest jeszcze bardzo silne. Człowiek - istota społeczna - nawet w takiej chwili nie potrafi często zrezygnować z "pro forma".

Prosiłabym jednak o zakończenie na tym wątku "technicznego" Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aene d'Amarant dnia Nie 21:25, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vere
PostWysłany: Pią 20:27, 01 Sie 2008 
Łowca czarownic
Łowca czarownic

Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej


Piorun napisał:
Vere, dla mnie poświęcenie życia dla kogoś (lub idei) to nie odwaga, a najwyższa wyobrażalna głupota. Odwaga to walka do końca, w myśl zasady "zwycięstwo lub śmierć" i "raczej sam się zabiję niż dam się pokonać".


Chodziło mi tu raczej o np strażaka który wiedząc że zginie on lub osoba ratowana wypycha z budynku osobę ratowaną albo żołnierz który rzuca się na granat po to by nie rozwaliło całego plutonu.

Walka do końca mimo nikłych lub żadnych szans na zwycięstwo to nie samobójstwo a czyn chwalebny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piorun
PostWysłany: Pią 21:11, 01 Sie 2008 
Nocny Łowca
Nocny Łowca

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...


Co do drugiego - pełna zgoda.

Co do pierwszego, to jak już pisałem każdy sam decyduje.
Jeśli o mnie chodzi to poświęcił bym 1000 i więcej ludzi jeśli sam miał bym żyć długo i szczęśliwie Grey_Light_Colorz_PDT_45


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ulth
PostWysłany: Pią 22:26, 01 Sie 2008 
Mrok
Mrok

Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myszków


Piorun napisał:

Jeśli o mnie chodzi to poświęcił bym 1000 i więcej ludzi jeśli sam miał bym żyć długo i szczęśliwie Grey_Light_Colorz_PDT_45

Nie miałbyś okazji Grey_Light_Colorz_PDT_19.Sąd wojskowy i kulka w głowę Very Happy.Z całym szacunkiem.

Wracając do tematu...
Gdy byłem dzieckiem-myśli samobójcze były raczej spowodowane impulsem,daną sytuacją...jak szybko one następowały tak szybko odchodziły.
Natomiast z wiekiem staje się to,jeśli można użyć takiego słowa-"spokojniejsze".Po prostu rozmyślam na zimno o tym.Tak naprawdę każdy z żyjących wie lub raczej nie wie nic,co jest po życiu...jedynie wiara.
Myśli samobójcze mogą powodować wspomnienia z przeszłości,a raczej demony a także rozmyślania nad przyszłością,która zupełnie nie wygląda kolorowo.

Najgorsza jest uwierzenie w to,że gdy ktoś już raz spróbował i nie udało mu się-nie sięgnie już do tego...
A istnieje coś takiego jak złowieszczy spokój

Nagła poprawa stanu psychicznego osoby będącej na skraju samobójstwa nazywana jest złowieszczym spokojem. Chory nie odczuwa już niepewności i lęku ponieważ podjął decyzję o samobójstwie, które w jego przekonaniu rozwiąże wszystkie problemy.
Próby samobójcze stają się prawdziwym piekłem dla bliskich,ciągłą walką...nie każdy da sobie pomóc.
Kolejna refleksja.Przypomniało mi się,co się działo po śmierci Kurta Cobaina.Nie do końca wiadomo,co się zdarzyło i czy było to na pewno samobójstwo.Ale plon kilkudziesięciu samobójstw wśród młodych ludzi jest straszny...jak wielką siłę mają takie "autorytety"...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ulth dnia Pią 22:32, 01 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antivia
PostWysłany: Pią 22:47, 01 Sie 2008 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica


Ulth wspomniałeś coś o "autorytetach". Po śmierci [podobno] samobójczej hideto Matsumoto wiele osób również popełniło samobójstwo. Tak kochało swojego idola.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fleur
PostWysłany: Sob 10:37, 02 Sie 2008 
Narzeczona wampira
Narzeczona wampira

Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie


Ansata napisał:
Fleur, spodziewałam się dokładne takiego posta. Tylko to co teraz napisałaś nie zgadza m się z tym, co piszesz w innych tematach- osoba która na siebe nie zamierza zwracać uwagi nie spowiada się ze swoich codziennych spraw.


Cóż, jeżeli chodzi o wszelakie kontakty przez sieć, to ja jestem osobą dosyć otwartą, ale naprawdę nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek mój post [nieważne o jakiej tematyce] miał z założenia być 'zareklamowaniem' mojej osoby bądź powodem, by zwrócić na siebie uwagę, naprawdę. Po prostu jeśli jest temat o tym i o tym, to nie czuję się skrępowana mówiąc o tym, co przeżywam, z czym mam do czynienia i tak dalej.
Naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, że jestem odbierana jak ktoś, kogo jedynym celem w życiu jest zwrócenie na siebie uwagi osób z forum, których nigdy nie widziałam na oczy, nie wspominając już o rozmowie w realu, toteż skoro taka jest prawda - przepraszam.

Dobra, nie ten temat i nie ma się co rozwodzić. Z góry przepraszam za offtopa, mam jednak nadzieję, że będzie on zakończeniem całego tego sporu i chociaż w niewielkim stopniu sprawę wyjaśni, z racji, że nie lubię nieporozumień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antivia
PostWysłany: Sob 14:16, 02 Sie 2008 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica


Wydaję mi się, że to nie jest temat o Fleur.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fleur
PostWysłany: Sob 14:18, 02 Sie 2008 
Narzeczona wampira
Narzeczona wampira

Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie


Toteż napisałam, że koniec offtopa. Pragnę zresztą zauważyć, że to nie ja go zaczęłam. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez fleur dnia Sob 14:19, 02 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antivia
PostWysłany: Sob 16:47, 02 Sie 2008 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica


Osoby z myślami samobójczymi nie powinno zostawiać się samemu sobie, chocaiż trudno jest odgadnąć, co tak naprawdę siedzi w ich głowach. dokóki można trzeba próbować im pomoc. Dużą rolę odgrywa rodzina, wsparcie z jej strony.
Jednak bywa i tak, że nie da się nic zrobić. wtedy moim zdaniem nie można na siłę zmuszać kogoś do życia, do trwania w Jego piekle.
Jeśli ktoś podjał decyzję, która nie ulega zmianie, nawet po terapi, to po co zmuszać?
Zmuszamy tą osobę do życia tylko po to, żebyśmy my nie cierpieli.
A czasami trzeba pozwolic komuś odejść..
Przynajmniej ja tak myślę..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piorun
PostWysłany: Sob 16:54, 02 Sie 2008 
Nocny Łowca
Nocny Łowca

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...


Rodzina... wiem z autopsji że często to właśnie ona odpowiada za skłonności samobójcze. Żeby nie powiedzieć "zazwyczaj odpowiada"

U osoby mającej prawdziwe wsparcie rodziny rzadko tworzy się ciężka depresja, a co za tym idzie skłonności samobójcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antivia
PostWysłany: Sob 20:52, 02 Sie 2008 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica


Hm.. W więkości przypadków masz rację. Jednak wsparcie trzeba w kimś mieć- jeśli nie w rodzinie to w przyjaciołach. Jeśli się takich ma. Chociaż nie sądze by większość ludzi, przyszłych samobójcó nie miała nikogo, kto by się o nich martwił, troszczył.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sayla
PostWysłany: Sob 21:32, 02 Sie 2008 
Szarość Wieczorna
Szarość Wieczorna

Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


A ja myślę Antivio że właśnie tak jest. To raczej samobójcy którzy mają w swoim otoczeniu takie osoby które się o nie troszczą czy martwią są mniejszością. Głównie dlatego, iż właśnie one mogą liczyć na wsparcie, co może być w ich sytuacji pomocne. Tym co nie znają takich ludzi łatwiej jest podjąć decyzję o pożegnaniu się ze światem choćby dlatego, że prawdopodobnie nikt po ich stracie nie będzie cierpiał, a oni nie będą mieli wyrzutów sumienia (mimo, że prawdopodobnie przez krótki czas ), że kogoś zostawili i sprawili mu ból (przez który min. targnęli się na swoje życie).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antivia
PostWysłany: Nie 1:15, 03 Sie 2008 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica


Ale wiesz, gdy człoweik jest w depresji raczej nie zauważa tego, że inni starają mu się pomóc. Skupiają się na sobie, swoich problemach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fleur
PostWysłany: Nie 17:04, 03 Sie 2008 
Narzeczona wampira
Narzeczona wampira

Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie


Antivia napisał:
Hm.. W więkości przypadków masz rację. Jednak wsparcie trzeba w kimś mieć- jeśli nie w rodzinie to w przyjaciołach.


Wiesz, jeśli nie ma się wsparcia codziennie w rodzinie, to przyjaciele i tak nie zastąpią Ci szczerej rozmowy z matką... owszem, są oni dużą podporą psychiczną i bez wątpienia mogą pomóc przetrwać ciężkie chwile, ale bez rodziny to i tak nie to samo.
Ja nie mam wsparcia w rodzicach i naprawdę mocno nad tym boleję - a przyjaciół przecież mam. Wink

Toteż podpisuję się pod Piorunem - często to rodzina odpowiada za czyjeś skłonności samobójcze. A właściwie rodzina, która mimo, że jest, to psychicznie odczuwa się jej brak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 4 z 7
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna  ~  Psychologia i socjologia

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach