Trudne relacje z rodzicami [wydzielony] - Gotyk-Forum.pl

Półcień

Hmm, bicie to nie jest usprawiedliwienie, ani tego, że jest się górą, ani niczego innego. Klaps - zupełnie inna sprawa, czasem się przydaje.

Louis de Pointe du Lac

Relacja z rodzicami-pozytywna wg mnie polega na umiejętności porozumienia się.
Często młodzi nie potrafią tego, czasem dorośli.
Ja na szczęście mam rodziców super-patrząc na to, jakich mają znajomi i to cenię.
Kiedyś moja mama mi powiedziała, że jest dumna, że swoich synów wychowała na dobrych ludzi-to jej sukces.
Już kiedyś otarła się o śmierć(rak z przerzutami), nie wiem ile pożyje, ale staram się, aby z każdym dniem była dumna ze mnie i abym jej nie zawiódł.
Nie wybaczyłbym sobie tego, że ją skrzywdziłem i przeze mnie by cierpiała.

Nowopowstały

Fleur mi tez matka nie pozwalała szlajac sie po nocy i jakoś żyłam i żyje dalej moze własnie dziki matce nikt mnie nie zgwałcił nie zabił....
Moim zdaniem powinnaś docenic matke ona cie kocha i chce dla ciebie jak najlepiej i sie nie dziwie ze uziemiła cie za palenie moja jak by to zobaczyła od razu by mnie uderzyła w twarz !! Czasami warto pogadac z matką o swoich problemach ona moze ci pomuc lepiej niz twoi znajomi naprawde uwierz mi Grey_Light_Colorz_PDT_19

lub jak nie chcesz pogadac z matką to możesz z ojcem takze Grey_Light_Colorz_PDT_01

a twoje problemy w końcu sie skoncza bo masz dopiero 13 lat i to jest okres buntu który sama przeszłam i malo co nie popełniłam samobójstwa i teraz wiem ze byłam głupia ze w ogóle próbowałam !! na razie trzymaj sie i bedzie wszystko okey i z rodzicami i w zyciu

Ciemność Absolutna

ehh, proponuję zmienić nazwę tematu na: "kącik wsparcia i porady dla fleur"...

Szmaragdowa Wiedźma

albo po prostu dajcie już tej fleur spokój... zresztą i tak od dawna jej na forum nie widziano, więc chyba złośliwcy osiągnęli swój cel. gratuluję Grey_Light_Colorz_PDT_50

Czarna Kucharka

Fleur pisała, że z jakiegoś powodu dostała zakazy w domu, bo rodzice się dowiedzieli o tym, co tak naprawdę wyrabia, tak więc to chyba nie wina złośliwców. Chciałam zacytować ten post, ale niestety zedytowała go i pozostały same kropki.

Druid

Moze jej rodzice poczytali to forum i wypowiedzi na ten temat i wzieli je sobie do serca Grey_Light_Colorz_PDT_19

Cień

swoją drogą, chyba nie byliby zadowoleni jakby sobie poczytali jak córka ich miesza z błotem przed obcymi ludźmi - ja bym się osobiście zadźgała

Ciemność Absolutna

przecież to jest anonimowe forum internetowe, sporo osób pisze tu o swoim prywatnym życiu. i obyło się bez nazwisk, więc o co chodzi? Rolling Eyes

może Twoi rodzice nie byli by "zadowoleni", że wchodzisz na tego typu forum albo w ogóle, że korzystasz z internetu i co?

Łowca czarownic

Albo ktoś pomógł trafić któremuś z rodziców fleur na forum.
Bo raczej nie wydaje mi się żeby od tak sobie akurat znaleźli tą stronę w internecie i zaczęli czytać.

Ale mniejsza.
Nie zapominaj Monique że wśród słowa got jest pełno stereotypów.
Taki rodzic trafiając na "gotyckie forum otwartego myśliciela" może sobie pomyśleć różne rzeczy i nie zawsze będą pozytywne.

Anhedoniac

kwitując - tyle samo sensu wyniknie z domysłów, co z Tańca z Gwiazdami.

Szmaragdowa Wiedźma

otóż to. może więc zostawmy sprawę fleur w spokoju i zostańmy przy teoretyzowaniu o trudnych relacjach z rodzicielami.

Łowca czarownic

Ja siętak zastanawiam czy jest jeszcze o czym teoretyzować.

Noc Bezgwiezdna

A co byście zrobili, gdyby Waszych relacji nie dało się w jakims stopniu odbudować? Jak byście odzyskali zaufanie rodziców po zawiedzeniu ich?
A jeżeli rodzice piją zbyt dużo alkoholu i dobrych relacji z nimi nie da się nawiązać w żaden inny sposób niż kupowanie im piwa? Jakie jest Wasze zdanie?

Czarny Mentor

Zadałaś trudne pytania.
Na pierwsze: myślę, że jeśli obie chęci bardzo pragną i dążą do tego, to relacje polegające na wspólnym zaufaniu mogą zostać odbudowane. Sama miałam taki przypadek. I przy odrobinie trudu i wyrzeczeń odzyskałam zaufanie rodziców. Nadal często sprawdzają mnie dzwoniąc. Ale teraz wiem, że prędzej robią to z troski, a nie z innych przyczyn.

Co do drugiej części, myślę, że nie mam podstaw, ąby się wypowiadać. Nie piję alkoholu i nie chciałabym, aby moi bliscy pili. Dlatego mogłabym odpowiedzieć, że kategorycznie odmówiłabym im. Ale moi oboje chorują na serce i tym samym nie piją alkoholu w wielkich ilościach. Więc nie wiem, co bym do końca zrobiła.