Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wampir Maskarada   ~   [Sesja] Wieża z zapałek
Koval
PostWysłany: Pią 14:40, 18 Sty 2008 
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


W tej samej chwili rozległo się "pukanie" - energiczne uderzenia pięścią o drzwi obudziłyby nawet umarłego (a tym bardziej nieumarłego). Po paru sekundach mocne szarpanie za klamkę. Zamknięte. Jasne, przecież zamykałam na klucz - Vivian spojrzała na drobny kawałek metalu leżący na skraju stolika, obok książki.

- Jest tam kto?! - rozległo się zza drzwi. Sorry, jeśli budzę, ale pewnie chciałabyś wiedzieć, że za kwadrans wyjeżdżam z tej nory. Jak chcesz się ze mną zabrać to masz pare minut żeby się załadować. Jesteś tam w ogóle ?! - podniosła głos.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kara Boska
PostWysłany: Pią 20:43, 18 Sty 2008 
Malk Content
Malk Content

Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 356 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów


Słuchałam jej słów z rosnącym zaskoczeniem... Za parę minut? Jak to "za parę minut"?! W co ja się ubiorę...? Nie teraz... Która w ogóle godzina?! Jeśli za wcześnie, zawsze będzie można zamówić taksówkę. Albo przynajmniej zagrać na czas...

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koval
PostWysłany: Pią 22:07, 18 Sty 2008 
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


Vivian spojrzała mimochodem na szafę stojącą pod oknem i zamarła. Było ciemno. Pękła jakaś niewidzialna zasłona. Blokada, która uniemożliwiała dojrzenie rzeczy takich, jakimi są naprawdę. Kainitka stała w pokoju ogarniętym nieprzeniknionymi ciemnościami próbując wymacać ścianę. Udało jej się oprzeć o jakieś oparcie.

- Jest już po dwudziestej! - grzmiała zza drzwi Andrea. Jak się nie chcesz stąd ulotnić, to nie. Twoja sprawa. Powiedz przynajmniej... - umilkła na moment. Ej, słyszałam Cię, otwieraj! - wrzasnęła na nowo.
Piętro niżej dało się słyszeć jakieś poruszenie i niewyraźne bluzgi rzucane na tego, kto zakłóca drzemkę tym, co to przedobrzyli z alkoholem za dnia. Dziewczyna nie dawała jednak za wygraną i nadal tłukła w drzwi.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kara Boska
PostWysłany: Pią 22:55, 18 Sty 2008 
Malk Content
Malk Content

Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 356 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów


- Idę...już...chwila! - zwołałam. Oczy szybko przyzwyczaiły się do ciemności. Ostrożnie odsunęłam szafę. To prawda, już noc. Wspaniale...rewelacja po prostu. I wtedy ogarnął mnie opętańczy atak śmiechu...

Podeszłam do drzwi, chwytając po drodze zręcznym ruchem klucz i otworzyłam. Nie powstrzymywany już śmiech otaczał mnie tornadem. Cała się trzęsłam, lecz przygryzłam delikatnie wargi starając się uspokoić. Zmierzyłam zaskoczoną Andreę uważnym spojrzeniem. Była cała...

- Chyba przysnęłam - powiedziałam dopiero po dłuższej chwili, z trudem normalizując głos. A na koniec uśmiechnęłam się jakby nigdy nic. Wstrząsały mną jeszcze lekkie echa szaleńczego napadu, ecz miałam go już za sobą... Mniej więcej.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koval
PostWysłany: Wto 15:36, 22 Sty 2008 
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


Andrea najpierw zaskoczona, potem tylko lekko zdziwiona oparła ręce o biodra i nieco przekrzywiła głowę.

- Zupełnie Ci odbiło – uśmiechnęła się po koleżeńsku. Ktoś się powinien za Ciebie wziąć.

Rzuciła Vivian płaszcz przeciwdeszczowy, który do tej pory trzymała w ręku.

- Zbieraj się. Za dziesięć minut już mnie tu nie będzie, a na dzisiaj zapowiadali deszcz. Pojedziemy do mnie, a potem pomyślimy co dalej. Nie wyglądasz na seryjną morderczynię, więc zaryzykuję i Cię przenocuję. Niech stracę. Kiedyś się za to policzymy – pogroziła palcem, cały czas się śmiejąc.

Cofnęła się o dwa kroki w głąb korytarza, ale zanim wyszła z pokoju zdążyła jeszcze powiedzieć:

- Czekam na dole. Taka żółta taksówka, w razie gdybyś mnie miała za długo szukać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kara Boska
PostWysłany: Czw 22:16, 24 Sty 2008 
Malk Content
Malk Content

Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 356 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów


- Ekhem... - przerwałam jej delikatnie. Jak ja tego nienawidzę, żachnęłam się w myśli. Zgrywanie niebożątka, słabej, bezradnej, zagubionej... Zawieje silniejszy wiatr i mnie porwie. Jak tego otoczenie mogłoby się spodziewać. Frustrujące. Ale...niech myślą jak należy, przecież nie... Oni patrzą. No tak, wiesz, co masz zrobić. I zrobisz...prawda? Jeśli warunki pozwolą, oczywiście. Oni patrzą. Ale wcześniej... Wiedzą i ty wiesz. - Mogłabyś mi pomóc?

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koval
PostWysłany: Czw 22:23, 24 Sty 2008 
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


Andrea zatrzymała się w pół kroku i popatrzyła na Vivian.

- Jasne. W końcu kobiety powinny sobie pomagać. Dużo tego masz? - obrzuciła spojrzeniem najpierw łózko, potem szafę, a na końcu walizki stojące obok stolika. Pewnie, że pomogę... - podeszła bliżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kara Boska
PostWysłany: Czw 22:48, 24 Sty 2008 
Malk Content
Malk Content

Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 356 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów


Jeśli znowu to się dzieje..., przemknęło mi przez głowę. Nie takie rzeczy... nie...obrazy, sekwencje...ćśśśś. Nie może być aż tak... Jak to: „Dużo tego masz?” Dużo? Przecież widziałaś. Widziałaś! Wnosiłaś! A może... Chyba, że...oooby niee...NIE. A jeśli?! Paranoiczka! Uspokój się. Jednak... wiedziałabym...zobaczyłabym...zauważyła. Chociaż...

Przewierciłam Andreę uważnym spojrzeniem.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koval
PostWysłany: Czw 22:52, 24 Sty 2008 
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


- No co się tak na mnie gapisz jak na jakiegoś świra?! Nic Ci nie jest? Wszystko w porządku? Jeżeli tak, to nie ma się co ociągać.. bierzmy się do roboty.

Podeszła do walizek, jedną ręką złapała za uchwyt i popatrzyła spod byka na Kainitkę.

- Co z tego pakować?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kara Boska
PostWysłany: Czw 23:18, 24 Sty 2008 
Malk Content
Malk Content

Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 356 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów


Znowu ten śmiech... Nieprzerwany, rozszalały chichot.

- Nie, nie, nic... Wyłączyłam się... Migrena...- mruknęłam pod nosem. Było w tym trochę prawdy. - Dałoby się wszystko? W gruncie rzeczy nie jest tego aż tak wiele - westchnęłam z lekkim roztargnieniem, choć zarazem z nutką nieokreślonego żalu w głosie, i rzuciłam słaby uśmiech w stronę towarzyszki. Dopowie sobie, co tam chce.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Kara Boska dnia Czw 23:19, 24 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koval
PostWysłany: Czw 23:26, 24 Sty 2008 
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


Ta już pakowała wszystkie rzeczy do walizek. Co tylko znalazło się w zasięgu wzroku, a nie wyglądało na "hotelowe" lądowało wśród innych bagaży. Widać dziewczyna miała doświadczenie przy tego typu czynnościach. Nie można było powiedzieć, że układała jakoś specjalnie równo czy delikatnie, ale przynajmniej praktycznie: nic nie wystawało, nic na nic nie właziło i z niczym się nie plątało. Precyzyjnie jak w wojsku.

W tak zwanym między czasie po schodach powolnym krokiem weszła trzecia osoba i teraz usiadła gdzieś na piętrze za drzwiami. Sądząc po zapachu krwi była nerwowa - pobudzone zmysły i przytłumiony głos mówiły same za siebie.

Andrea oczywiście nic nie "wyczuła". Na dobre zajęta swoją pracą, nawet przestała przyglądać się Vivian, która teraz stała na środku pokoju nie wiedząc, co z sobą począć. Jeszcze kilka chwil, zanim dziewczyna przetrząśnie wszystkie półki i szuflady, a wszystko będzie spakowane i gotowe do drogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kara Boska
PostWysłany: Pią 10:58, 25 Sty 2008 
Malk Content
Malk Content

Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 356 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów


Obecność trzeciej osoby w pobliżu strasznie mnie nurtowała. Zwłaszcza, zważywszy na jej stan psychiczny. Więc, gdy zauważyłam, że Andrea już kończy, ostentacyjnie pokazałam komórkę i wyszłam na korytarz ze słowami:
- Daj mi chwilkę.

Zamknęłam za sobą drzwi najciszej jak się dało. Na zewnątrz nie zamierzałam wcale dzwonić. Rozglądałam się w poszukiwaniu obcego, a może obcej, nie byłam pewna. Powinna być tu gdzieś w pobliżu...
Odruchowo sięgnęłam do kieszeni płaszcza, sama nie wiedząc czy schować komórkę, czy coś wyjąć. I, o dziwo, moje palce rozpoznały znajomy, zaokrąglony kształt. Pierścień...Kiedy ja go tu włożyłam... Zresztą, nieważne. Ach, tak, gdy przechodziłam koło stolika...

Podniosłam wzrok, obrzucając przelotnym spojrzeniem całe pomieszczenie...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koval
PostWysłany: Pią 13:54, 25 Sty 2008 
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


Pomimo braku praktycznie jakiegokolwiek oświetlenia na korytarzu, nieoczekiwanie wampirzyca bez większych problemów dostrzegła ruch przy przeciwległej ścianie. Coś tam niepokojąco drgało, przy okazji wydając odgłosy jakby łkania. Z pewnością był to człowiek. Krok naprzód. Ostrożnie. Bez wątpienia mężczyzna. Siedział skulony niczym zbity pies, odwrócony plecami do schodów (a tym samym i do Vivian) obejmując rękami kolana. Coś ściskał w prawej garści. W lewej zaś dało się dostrzec błysk pistoletu. Po wykonaniu jeszcze jednego kroku, Kainitka rozpoznała młodzieńca z głównej sali, z którego nabijali się i drwili dwaj panowie w garniturach. Tak, to na pewno on. Nie zauważył ani nie usłyszał nikogo w pobliżu, gdyż jego zachowanie nie uległo zmianie odkąd wampirzyca pojawiła się na drugim końcu korytarza. Sprawiał wrażenie naprawdę zdruzgotanego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kara Boska
PostWysłany: Nie 17:09, 27 Sty 2008 
Malk Content
Malk Content

Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 356 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów


Obserwowałam go przez chwilę. Nic się nie zmieniło. Nadal siedział w tej samej pozycji i w dalszym ciągu się trząsł. Zaciekawił mnie, zresztą, i tak trzeba będzie tędy za chwilę przejść.

Była noc, a ja znałam swoje możliwości. Z łatwością, bez konieczności skorzystania z ułatwienia, od którego powinnam się już powstrzymać, powinnam zdobyć jego zaufanie, przynajmniej w umiarkowanym stopniu. Na tyle...

- Co się stało? – zapytałam łagodnie, choć dostatecznie głośno, by mnie usłyszał i zrobiłam kilka kroków po schodach. Niektórzy nie lubią, gdy się do nich zakradać... zwłaszcza, gdy są w takim stanie. Ten zaś mógłby zareagować dość...impulsywnie, zwłaszcza, że miał broń. Uśmiechnęłam się w myśli. Co prawda, mimo to nie stanowiłby dla mnie najmniejszego zagrożenia, ale wolę unikać konfrontacji. Zwłaszcza, że... Tak, tego bym nie chciała.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koval
PostWysłany: Nie 17:26, 27 Sty 2008 
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków


W postawie młodzieńca nic się nie zmieniło. Trochę jakby się uspokoił, ręce przestały mu się (tak bardzo) trząść i przestał sapać. Poza tym nie poruszył się nawet na milimetr.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 6 z 53
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 51, 52, 53  Następny
Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna  ~  Wampir Maskarada

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach